Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Genesis

Redakcja
W 1972 roku brytyjska grupa Genesis, złożona wtedy z Petera Gabriela (śpiew i flet), Tony Banksa (inst. klawiszowe), Steve'a Hacketta (gitary), Michaela Rutherforda (bas) i Phila Collinsa (perkusja), nagrała swój czwarty longplay studyjny. Nadano mu tytuł - "Foxtrot".

Jerzy Skarżyński: NIEZAPOMNIANE PŁYTY HISTORII ROCKA SUPLEMENT (48)

Zapraszam do "Foxtrota". Tyle że podobnie jak w przypadku zaproszenia do walca, wcale nie oznacza to, że będziemy tańczyć. Nie będziemy tańczyć, bo utwory Gabielowskiego Genesis nadają się do wszystkiego, ale nie do tego. Były to bowiem tematy o zmiennych tempach, dramaturgii i w sumie zdecydowanie bliższe muzyce poważnej niż typowemu, a więc rytmicznie ustabilizowanemu, rockowi. Na "Foxtrocie" wszystko jest wzniosłe, bogate i nawet przy słuchaniu w jakiś sposób teatralne. Teatralne, bowiem czuć, jak wielkie znaczenie miały wyśpiewywane przez Petera słowa, a to z kolei sprawia, że można posunąć się do myśli, iż w warstwie instrumentalnej propozycje grupy były ilustracyjne. Jednak dość, czas przejść do rzeczy. Igła została spuszczona lub odtwarzacz uruchomiony.

"Foxtrot" zaczyna się bardzo podniosłą, klawiszową introdukcją, którą po dwóch minutach pochłania rytmiczna, a zdominowana przez Banksa opowieść o odwiedzinach w odległej przeszłości naszej planety przez kosmitów - "Watcher Of The Skies" ("Wasze myśli żałośnie zwracają się do gwiazd / Tam, gdzie odeszliśmy, a gdzie wy nigdy nie dotrzecie...). W siedem minut później nastrojowa partia fortepianu zaczyna "Time Table", czyli chwilę zadumy nad upływem czasu (Rzeźbiony dębowy stół / opowiada historię / o czasach, gdy królowie i królowe / popijali wino ze złotych czar...). Po tej pełnej nostalgii pieśni pojawia się dramatyczna opowieść o eksmisji bohaterów następnej. To przenikliwe - "Get `Em Out By Friday" - "Wyrzućcie ich do piątku". Czwórka - "Can-Utility And The Coastliners" - jest jeszcze jedną muzyczno-teatralną wędrówka w przeszłość, natomiast piątka - "Horizons" - gitarowym popisem Steve'a Hacketta. No a teraz dostajemy się w objęcie tego, co jest najważniejsze na "Foxtrocie", czyli w zasięg 23-min suity "Supper's Ready". Ten utwór to dzieło, które recenzenta pcha albo do próby napisania o nim całego tomu, albo do stwierdzenia, że... reszta powinna być milczeniem. Ja, ograniczony miejscem, jestem zmuszony optować za tym drugim, więc jedynie napomknę, że jest to (totalnie zdominowane przez Gabriela i Banksa) arcydzieło, mające w sobie wszystkie najwspanialsze cechy stylu wielkiego Genesis, a zatem całego nurtu, który uznaje się za prawdziwy rock progresywny.

JERZY SKARŻYŃSKI, Radio Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski