Fot. archiwum
JERZMANOWICE-PRZEGINIA. Scalenia gruntów mogą być lekarstwem na odłogi i niezagospodarowane działki. Program unijny daje szansę na rozwój wiosek.
Jego pracownicy zaproponowali władzom gminy, sołtysom i właścicielom gospodarstw udział w programie scalenia gruntów, a nastepnie nowe zagospodarowanie terenów.
W ubiegłym roku we wszystkich miejscowościach gminy Jerzmanowice-Przeginia była przeprowadzona inwentaryzacja gruntów. Okazało się, że właściciele 3,2 tys. hektarów gruntów rolnych przestali je użytkować rolniczo. - Wiele z nich leży odłogiem - mówi Roman Rogóż, sołtys Przegini. To w tej wiosce jest najwięcej, bo 591 hektarów niezagospodarowanych gruntów. W Jerzmanowicach jest 501 ha, w Racławicach 500, Czubrowicach 475. Natomiast najmniej, poniżej 200 ha odłogów jest w Szklarach, Gotkowicach i Łazach. W wielu miejscowościach są również problemy z dojazdem do pól. Dlatego tam zasadne jest przeprowadzenie scaleń. Geodeci wytypowali do tego wsie: Racławice, Czubrowice, Gotkowice z częścią Sąspowa i Przeginię.
- Dzięki pracom scaleniowym zmniejszy się ilość działek, ale powiększy ich wielkość. Jeden gospodarz zamiast np. kilkunastu małych działek uprawnych będzie miał kilka większych. Rolnicy będą mogli zamienić swoje działki leżące w innej miejscowości na takie, które znajdują się w pobliżu ich gospodarstw. Proponujemy także zmniejszenia, do koniecznego minimum, działek o nieregularnych kształtach, co ułatwia pracę, poruszanie się maszyn rolniczych po działce - wskazuje Jarosław Taszakowski z Krakowskiego Biura Geodezji i Terenów Rolnych w Krakowie.
Wymienia także inne ważne dla rolników udogodnienia, m.in. zapewnienie, w miarę możliwości, każdej poscaleniowej działce dostępu do drogi publicznej, wydzielenie działek na cele budowlane, korekty przebiegu granic, zniesienie bez odszkodowań zbędnych służebności gruntowych.
Podczas dyskusji na sesji Rady Gminy Jerzmanowice-Przeginia władze gminy podkreślały również istotne korzyści związane z możliwością budowy, przebudowy lub remontów dróg rolniczych, a także renowację i korektę rowów melioracyjnych i przepustów oraz rekultywację gruntów m.in. poprzez odkrzaczanie czy wapnowanie.
Jednak nie wszyscy mieszkańcy są przekonani do tego przedsięwzięcia. Sołtys Racławic Jan Hrabia zaznacza, ze w jego wiosce jest niewiele osób, które mają rozdrobnione działki. - Rozmawiałem z tymi rolnikami i wiem, że niechętnie zamienialiby swoje pola na inne. Obawiają się, że mogą stracić ziemię lepszej klasy, a dostać gorszej. Poza tym mówią, że z dojazdem do pól nie mają kłopotów - wyjaśnia sołtys Hrabia.
Sołtys Gotkowic Krystyna Kiełkowicz również twierdzi, że w jej wiosce nie ma zainteresowania scaleniami. - Ludzie tutaj mają małe gospodarstwa, ale pola nie są w dużej odległości od domów, nie są poprzedzielane lasami czy rzekami, więc zamiany ich nie interesują - mówi. W Czubrowicach natomiast ludzie niewiele wiedzą o scaleniach. - Może ten program komuś by pomógł, ale nie było zebrania wiejskiego, nie było oficjalnych informacji, nikt nie wytłumaczył nam, na czym to ma polegać - mówi jedna z mieszkanek Czubrowic. A geodeci odpowiadają, że pod koniec kwietnia wyjaśnią wszystko na zebraniu wiejskim.
Natomiast w Przegini zainteresowanie jest spore. Sołtys Roman Rogóż planuje w kwietniu zorganizować zebranie wiejskie i zaprosić geodetów z Krakowa, żeby opowiedzieli ludziom o szczegółach scalenia. - W północnej części wioski mamy duże problemy z gruntami, bo niektóre działki są bardzo wąskie, a ciągną się nawet do trzech kilometrów. Uprawa takich gruntów jest uciążliwa, dlatego wiele z nich leży odłogiem. Poza tym u nas klasa ziemi jest słaba, więc można część jej wydzielić pod budownictwo. Może, gdyby tu powstały domostwa, to ta część wioski zaczęłaby się rozwijać - mówi Rogóż.
KTO ZAPŁACI ZA SCALENIA?
Program scaleniowy jest w całości finansowany z pieniędzy publicznych.
Założenia są takie:
75 proc. - do takiej wysokości koszty pokrywa Europejski Funduszu Rolny na Rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich;
25 proc. - co najmniej tyle pochodzi z budżetu państwa.
Warunek jest następujący:
Opracowanie projektu scalenia nie może przekroczyć 500 euro na 1 ha gruntów, natomiast na wykonanie prac poscaleniowych nie można wydać z dotacji więcej niż 900 euro na 1 ha gruntów objętych scaleniem.
Rolników reprezentuje starosta
W staraniach o dotacje wniosek składa powiat, ale do starosty w tym celu powinni wystąpić rolnicy - ponad 50 proc. właścicieli gospodarstw obszaru objętego scaleniem. Oni powinni podpisać się na piśmie do starosty. Następnie wniosek trafia do Urzędu Marszałkowskiego, który wdraża Program Rozwoju Obszarów Wiejskich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?