Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Giełdowe debiuty

Redakcja
Od początku roku już kilkanaście spółek zadebiutowało na giełdowym parkiecie. Ich akcje, sprzedawane w ofertach publicznych, cieszyły się przeważnie dużym powodzeniem. Jednakże nie wszystkie debiuty spełniły oczekiwania inwestorów, liczących na szybki i znaczny zysk.

Nie wszystkie spółki spełniły oczekiwania inwestorów

   W bieżącym roku przybyło na parkiecie już piętnaście nowych spółek. Władze giełdy przewidują, że do końca roku liczba ta zwiększy się do 30. To wynik gorszy od ubiegłorocznego - w 2004 r. na parkiecie zadebiutowało aż 36 spółek - jednak zdecydowanie lepszy od tego, jaki zanotowano w latach 2003 i 2002, kiedy to liczba nowicjuszy wynosiła odpowiednio: 6 oraz 5.
   Wśród piętnastu tegorocznych debiutantów czternaście spółek sprzedawało swoje walory w otwartych ofertach publicznych, zarówno inwestorom indywidualnym, jak i instytucjom. Jedynie spółka Comp skierowała ofertę do konkretnego inwestora strategicznego, którym był Prokom Software.
   O tym, jakim powodzeniem cieszą się walory danej spółki w ofercie publicznej, można się przekonać po redukcji zleceń. Największa redukcja w transzy dla inwestorów indywidualnych wystąpiła w przypadku Zelmera, produkującego sprzęt AGD. Wynosiła ona aż 98,67 proc. Oznacza to, że inwestorzy otrzymali zaledwie 1,33 proc. z liczby zamawianych akcji, czyli aż 75 razy mniej niż zamawiali. Bardzo dużym popytem cieszyły się walory producentów wódek lubelskiego i białostockiego Polmosu. W pierwszym przypadku, w połowie lutego br., inwestorom indywidualnym przydzielono 35 razy mniej akcji niż to wynikało ze złożonych zleceń. Podczas sprzedaży akcji Polmosu Białystok średnia redukcja (w dwóch okresach przyjmowania zleceń) była natomiast 32-krotna.
   Tak duże redukcje nie oznaczają, że inwestorzy chcieli rzeczywiście posiadać w portfelach aż tyle walorów. Duża część zamawiających akcje, spodziewając się znacznych redukcji, korzysta z kredytów bankowych. Zlecenie opiewa wówczas na dużą liczbę akcji, znacznie przekraczającą zapotrzebowanie i możliwości finansowe składającego zapis.
   Nie wszystkie walory sprzedawane w ofertach publicznych cieszyły się dużym powodzeniem. Były i takie spółki, które miały problemy ze sprzedażą wszystkich oferowanych papierów. Należała do nich np. spółka Graal, zajmująca się przetwórstwem ryb. Nie udało się jej sprzedać wszystkich oferowanych akcji, mimo iż giełdowa koniunktura na przełomie stycznia i lutego br. była całkiem dobra. Ofertę zakończono sprzedażą 87 proc. walorów. Bez redukcji zleceń zakończyła się sprzedaż akcji Lena Lighting, udanie debiutującej przed kilkoma dniami na giełdowym parkiecie.
   Niezbyt dużym powodzeniem cieszyły się też akcje spółek: Eurocash, AmRest i Polish Energy Partners. W oficjalnych komunikatach podawano stopy redukcji zleceń rzędu 32-44 proc. Jednak w dwóch przypadkach redukcja była wynikiem celowych przesunięć pomiędzy transzami. Takie działanie miało na celu poprawę wizerunku w oczach inwestorów, w obliczu zbliżającego się giełdowego debiutu.
   Były jednak i takie spółki, które przewidując kłopoty ze sprzedażą akcji odwołały bądź przesunęły oferty publiczne. W marcu z przeprowadzania oferty publicznej zrezygnował Matrix.pl, dostawca rozwiązań informatycznych dla firm. Uczyniła to też spółka Profi, wielkopolski producent żywności, oraz Park Fantasia - chcąca finansować budowę największego parku rozrywki w Europie Środkowo-Wschodniej. Także w marcu ze sprzedaży akcji zrezygnował działający w branży hutniczej Złomrex. W kwietniu z przeprowadzania oferty publicznej w wycofała się natomiast spółka Anica System, funkcjonująca w branży informatycznej.
\ \ \*
   Najlepszym debiutem może pochwalić się Zelmer. Po olbrzymiej redukcji zleceń w ofercie publicznej akcje tej firmy zadebiutowały na parkiecie z ceną o 36,4 proc. wyższą od ceny sprzedaży w ofercie (z uwzględnieniem dyskonta). Powody do zadowolenia mieli też nabywcy akcji Ciechu (23,3 proc.), Atlanty (20 proc.) i Biotonu (18,9 proc). Całkiem nieźle zaprezentowały się też podczas giełdowego debiutu walory Polmosu Lublin i Śrubexu, dając inwestorom 10 proc. zysku.
   Ci spośród inwestorów, którzy zdecydowali się dłużej zatrzymać nabyte akcje, w wielu przypadkach musieli pogodzić się ze stratą. Po miesiącu od pierwszego notowania zdecydowana większość cen akcji debiutantów była niższa od pierwszej wyceny. Pełną satysfakcję mieli jedynie nabywcy walorów Biotonu (wzrost od debiutu o 24,8 proc.), a raczej symboliczne wzrosty zanotowały walory spółek: Atlanta i Eurocash.
   Tę ocenę niewiele zmienia porównanie cen debiutów z notowaniami 20 maja br. Liderem pozostaje nadal Bioton, natomiast reszta debiutantów nie daje inwestorom powodów do zbytniego zadowolenia. Można jedynie wskazać na istotną zwyżkę notowań walorów spółek Graal i Eurocash.
   Giełdowi gracze stawiają sobie czasem pytanie, czy istnieje istotny związek pomiędzy stopą redukcji zleceń a późniejszym zyskiem inwestorów. Prostego przełożenia niestety brak. Z najbardziej rozchwytywanych akcji w ofercie publicznej (redukcja powyżej 95 proc.) tylko papiery Biotonu przyniosły bardzo dobry zysk. W dniu debiutu PDA było to 18,9 proc., natomiast później (do 20 maja br.) wzrost wyniósł dalsze 23,5 proc.
   W przypadku Zelmera ocenę zysków znacznie komplikuje olbrzymia redukcja zleceń. Zarobili głównie ci, którzy nabywali akcje za własne pieniądze, bez posługiwania się kredytem bankowym. Wśród posiłkujących się kredytem na zysk mogły liczyć te osoby, które wzięły kredyty o niskiej prowizji, z naliczaniem odsetek od daty przydziału akcji. Pozostali nie mieli powodów do zadowolenia.
   Duży wpływ na notowania debiutujących spółek ma panująca na parkiecie koniunktura. Do końca lutego br. przeważał optymizm. Wskaźnik WIG 20 wzrósł do poziomu 2090 punktów, w porównaniu do 1910 punktów na początku roku. Debiuty w tym okresie w większości przypadków były udane (wyjątkiem był Graal). W dalszym okresie wystąpiło pogorszenie giełdowej koniunktury. WIG obniżył się do 1970 punktów pod koniec marca, później z 1910 w końcu kwietnia i osiągnął poziom 1830 pkt w połowie maja. Znalazło to odbicie w notowaniach spółek wkraczających w tym okresie na parkiet - trzy z pięciu debiutów były nieudane.
MARIAN CHOLEWIŃSKI

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski