Czy tarnowskim piekarniom zagrozi konkurent z dalekiej Gruzji? Wieść o takim niebezpieczeństwie zbiegła się w czasie z wyjazdem delegacji tarnowskiego samorządu do Gruzji na poszukiwanie inwestorów. Magistrat nie potwierdza tych rewelacji. Jednak i tak lokalnym piekarniom może wyrosnąć silny konkurent. Budowę zakładu za kilka milionów złotych planuje jeden z inwestorów w tarnowskiej podstrefie Krakowskiego Parku Technologicznego.
Gruzini z innej branży
Pogłoski o piekarni wywodzącej się z Gruzji powiązano z niedawnymi informacjami magistratu o tym, że Tarnowski Klaster Przemysłowy prowadzi rozmowy z biznesmenami z Zakaukazia. Wiadomo było, że chodzi o branżę spożywczą. - Nie wiem, czy to chodzi o Gruzinów, czy inwestora krajowego, ale obawiam się podstawowej rzeczy.
Otóż działa u nas około 60 piekarni. Wiele wykorzystuje tylko część możliwości produkcyjnych, a tu dojdzie jeszcze kolejny konkurent na rynku - mówi Jan Błaszkiewicz, właściciel piekarni "Błajan" i zarazem prezes Izby Rzemieślniczej w Tarnowie.
Czy miejska delegacja rozmawiała w Gruzji na temat ewentualnych inwestycji w zakład piekarniczy?
- Stanowczo to dementuję. Owszem, rozmawiamy z firmą z branży spożywczej, ale dość daleką od piekarniczej - mówi Rafał Działowski, prezes Klastera. O szczegółach nie chce na razie rozmawiać, zasłaniając się klauzulą poufności.
W oficjalnym komunikacie magistrat nie wyklucza utworzenia przez gruzińską firmę nowych miejsc pracy.
Ze wschodu delegacja przywiozła też list intencyjny o nawiązaniu współpracy z miastem Gori oraz pytania dotyczące możliwości zakupu w regionie tarnowskim zwierząt, pasz oraz maszyn i technologii do produkcji soków.
"Nasza Tradycja" groźna
A jednak wszystko wskazuje na to, że lokalnym tarnowskim piekarniom przybędzie konkurencja. Nie za sprawą Gruzinów, tylko szerzej nieznanej rodzimej spółki "Nasza Tradycja". Z jej przedstawicielami nie udało nam się skontaktować. Kosztem kilku milionów złotych firma planuje wybudowanie w Tarnowie nowoczesnego zakładu piekarniczego.
Tak przynajmniej wynika z dokumentów złożonych przez inwestora w Krakowskim Parku Technologicznym. Zakład ma się ulokować w tarnowskiej podstrefie Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Inwestycja ma być oddana do użytku za niespełna rok.
- Konkurencja będzie miała zwolnienia z podatków i sprzeda chleb po kosztach, a my potracimy klientów i ileś osób trafi na bezrobocie - rysuje czarny scenariusz Jan Błaszkiewicz. - Niech miasto ściąga zakłady produkcyjne, ale niech to będą branże, których u nas nie ma.
Izba zamierza zorganizować spotkanie branży piekarniczej i protestować w magistracie.
- U nas chleb wyrabia się ręcznie, więc robocizna stanowi lwią część kosztów. Oni mogą wypuszczać na rynek tani chleb z automatu. Obawiamy się, że część tarnowskich piekarni może konkurencji takiego giganta nie wytrzymać. Miasto powinno o nas dbać - usłyszeliśmy w innym zakładzie.
Lękami branży piekarniczej z Tarnowa zaskoczone jest szefostwo Krakowskiego Parku Technologicznego.
- Nie zdarzyło nam się spotkać z taką sytuacją. Nawet w branżach, w których panuje duża konkurencja, inwestycje w strefie nie są w ten sposób postrzegane i nie zaburzają rozwoju rynku, a wręcz go stymulują - twierdzi Krzysztof Krzysztofiak, wiceprezes KPT. - Trzeba pamiętać o tym, że każdy może wystąpić o zezwolenie na działalność w Specjalnej Strefie Ekonomicznej, jeśli tylko spełni warunki.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?