Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Charsznica. Tymczasowy przejazd przez tory istnieje... ponad 40 lat

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
google maps
Droga powiatowa, łącząca Uniejów Rędziny z Pogwizdowem w gminie Charsznica, została w latach 70. przecięta torami kolejowymi linii LHS. Aby przywrócić jej ciągłość, potrzebny jest wiadukt, którego nikt nie chce zbudować.

To jedna z najtrwalszych prowizorek w powiecie miechowskim. Podczas budowy linii kolejowej LHS droga powiatowa, biegnąca przez gminę Charsznica, została przecięta. Aby umożliwić przejazd mieszkańcom, poprowadzono objazd po drodze tymczasowej. I taka sytuacja trwa do tej pory.

Tymczasowy przejazd nie wygląda najlepiej. Dojazd do torów jest stromy, a sam przejazd niestrzeżony. Na ostatniej sesji Rady Powiatu o poprawę warunków bezpieczeństwa w tym miejscu upominał się radny Mariusz Wolny. -I proszę mi nie mówić, że to nie jest nasza droga, bo tamtędy jeżdżą nasi mieszkańcy i trzeba zadbać o ich bezpieczeństwo - przekonywał.

Dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych Roman Suchoń tłumaczy z kolei, że „można tego do wiadomości nie przyjmować”, ale droga tymczasowa rzeczywiście biegnie po terenie, należącym do PKP Nieruchomości. - Za oznakowanie, przejazd i zimowe utrzymanie odpowiada PKP - mówi dyrektor, ale zaraz dodaje, że zwróci się do właściciela terenu o zamontowanie dodatkowego oznakowania, którego domagają się mieszkańcy. - Ludzie widzą, że podobne oznakowanie powstaje w niedalekiej Kamionce i również chcieliby czegoś takiego - dodaje.

Najlepszym i najtrwalszym rozwiązaniem problemu z przejazdem przez tory w Uniejowie byłoby jednak przywrócenie ciągłości właściwej drogi powiatowej. Ponieważ torowisko biegnie kilka metrów niżej niż droga, konieczna byłaby budowa wiaduktu. Był on zresztą planowany podczas powstawania linii, ale ostatecznie nie powstał.- Pisaliśmy w tej sprawie pisma do Ministerstwa Infrastruktury i ministra Adamczyka - przyznaje dyrektor Suchoń.

Z udzielonej przez Departament Kolejnictwa odpowiedzi wynikało jednak, że powiat może skorzystać ze środków Funduszu Dróg Samorządowych (co wiązałoby się z koniecznością zapewnienia 50 procent udziału własnego) lub środków z rezerwy budżetowej na modernizację obiektów mostowych. Aby te środki otrzymać, taki obiekt musi mieć jednak nadany numer. A ponieważ wiaduktu nie ma, to i numeru nie ma... - Rodzi się też pytanie, dlaczego obiekt ma budować powiat, skoro drogę przerwało PKP - pyta Roman Suchoń.

WIDEO: ZAKAZ WSTĘPU - Wieża Kontroli Ruchu Lotniczego Kraków Airport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski