Gmina Proszowice. Budżet osiedlowy czy obywatelski

W mieście trwają właśnie zebrania mieszkańców poszczególnych osiedli, którzy decydują na nich, na co przeznaczyć przyznane poszczególnym komitetom na przyszły rok pieniądze z budżetu gminy. - To taka zastępcza forma budżetu obywatelskiego - mówi burmistrz Proszowic Grzegorz Cichy.

Zastępcza, ponieważ tryb wyboru zadań do wykonania jest całkiem inny. W Miechowie, gdzie budżet obywatelski realizowany jest od kilku lat, wszystko odbywa się według ściśle określonej procedury. Najpierw Rada Miejska ustala w uchwale budżetowej wysokość BO (w 2017 roku było to 150 tys. zł). Jest czas na zgłaszanie obywatelskich propozycji inwestycji do wykonania i czas ich weryfikacji.

Następnie spośród tych, które spełniają wymogi formalne, mieszkańcy wybierają swoich faworytów. Głosowanie odbywa się w formie bezpośredniej i przez internet. Głosować mogą osoby, które ukończyły 16. rok życia i są mieszkańcami Miechowa. Wygrywają te projekty, na które padło najwięcej głosów. Cały proces, od zbierania propozycji zadań aż do realizacji tych wybranych, zamyka się w trakcie jednego roku kalendarzowego.

W Proszowicach procedura wygląda inaczej. Jesienią odbywają się zebrania mieszkańców poszczególnych osiedli, którzy - znając kwotę, jaką mają do swojej dyspozycji (w tym roku po 35 tys. zł na osiedle) - decydują, co chcą na swoim terenie zrobić w roku następnym. Przypomina to zatem bardziej zasady funduszu sołeckiego niż budżetu obywatelskiego. - Wadą takiego rozwiązania jest to, że na niektórych osiedlach mieszkańcy nie decydują się na jedno, czy dwa zadania, a na większą ich liczbę. Problem jest wtedy ze znalezieniem wykonawcy, bo nikt nie chce układać, powiedzmy, 20 metrów chodnika. O wiele łatwiej jest wtedy, gdy mieszkańcy decydują się na jedno większe zadanie - tłumaczy burmistrz Cichy.

Ale i zasady obowiązujące w przypadku budżetu obywatelskiego nie są pozbawione wad. Może się bowiem okazać, że co roku pieniądze trafiałyby na jedno osiedle, którego mieszkańcy są najliczniejsi i najbardziej aktywni. Reguły obowiązujące w Proszowicach dają pewność, że “każdy coś dostanie”.

Mimo to w Miechowie idea BO cieszy się powodzeniem. W tegorocznym głosowaniu uczestniczyło 3,8 tysiąca osób (z czego prawie 450 oddało głosy nieważne). Największą popularnością cieszyła budowa placu zabaw i siłowni zewnętrznej na osiedlu XXX-lecia PRL (obecnie już Parkowe). Zadanie zostało już wykonane.

Ponieważ inwestycja na os. Parkowym nie wyczerpała całej puli środków na BO, wszystko wskazuje na to, że realizacji doczeka się również druga w głosowaniu propozycja, czyli budowa placu zabaw na ulicy Słonecznej. W tym tygodniu został wyłoniony wykonawca zadania. Różnica polega na tym, że powstanie tylko plac zabaw, bez siłowni, na którą zabrakło już pieniędzy BO.

Niewykluczone, że w Proszowicach też pójdą w tym kierunku. - Bierzemy pod uwagę wprowadzenie budżetu obywatelskiego, ale jeszcze nie w tym roku. Problemem są ograniczone środki finansowe oraz procedura, którą trzeba wdrożyć i obsłużyć. Możliwe jednak, że w przyszłości zdecydujemy się na to - mówi burmistrz Proszowic i dodaje, że sam co roku czynnie bierze udział w głosowaniu nad zadaniami budżetu obywatelskiego województwa małopolskiego. W roku ubiegłym udało się dzięki temu zdobyć pieniądze na realizację dwóch “proszowickich” projektów. Wyniki tegorocznego głosowania powinny być ogłoszone w ciągu kilkunastu dni.

Krowoderska.pl - zabudowa Krowodrzy - odc. 1

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto