Punkty: Marcinek 5, Szczepański 5, Gołębiowski 3 - Narwojsz 3.
Krakowianie dźwigali w sobotę podwójną presję wyniku. Pokonanie Czarnych było celem minimum, a walcząc o dogodne rozstawienie w półfinale fazy play--off, Juvenia chciała za wszelką cenę wygrać z punktem bonusowym. Do kompletu pięciu "oczek" zabrakło dwóch przyłożeń, a dodatkowo szyki "Smokom" pokrzyżowała w korespondencyjnym pojedynku Skra Warszawa. Zespół ze stolicy wysoko pokonał rezerwy Arki Gdynia, zrównał się punktami z krakowianami, a dzięki lepszemu bilansowi małych punktów zepchnął Juvenię na 4. miejsce. - Wielka szkoda tego bonusa, ale niestety były problemy z wykańczaniem akcji. Cały czas mieliśmy przewagę, byliśmy naprawdę bardzo blisko pola punktowego rywala, ale nie uniknęliśmy głupich błędów - tłumaczy kapitan Juvenii Krzysztof Lebiest, grający w drugiej linii na pozycji lewego wspieracza formacji młyna.
Wynik spotkania otworzyli goście celnym kopem z rzutu karnego, lecz kolejne punkty zdobywali już tylko gospodarze. Do remisu doprowadził Gołębiowski, a z dwóch przyłożeń cieszyli się Marcinek i Szczepański. Zespół trenera Marka Odolińskiego był lepszy od gości w każdym elemencie gry, a o zwycięstwie nad wyżej notowanymi pruszczanami zadecydowała dyspozycja zwłaszcza w defensywie. - Wiele dobrego dają nam zajęcia z nowym trenerem Anglikiem Royem Jenksem, który pomaga Markowi. Co prawda, głównie odpowiada za formację ataku, ale w obronie dał nam kilka ważnych wskazówek, które okazały się bardzo pomocne. Jesteśmy młodym zespołem, dlatego potrzebujemy jak najwięcej ogrania. Na szczęście mamy liczną kadrę,jesteśmy w stanie rozegrać w swoim gronie sparing - cieszy się Lebiest.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
