MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Goście lepsi

FIL
Trzech (hutników) na jednego (myśleniczanina) Fot. Wacław Klag
Trzech (hutników) na jednego (myśleniczanina) Fot. Wacław Klag
Dalin Myślenice - Hutnik Nowa Huta 0-1 (0-0)

Trzech (hutników) na jednego (myśleniczanina) Fot. Wacław Klag

0-1 Zdziński 81. Czerwona kartka: Lipowiecki (Hutnik) 44.

Dalin: Kościelnik - Tokarz (46 W. Dybał), Cygal, Orłowski, Senderski (70 Bałucki) - M. Dybał (46 Wojtan), Hyży (83 Górka) - Biel (46 Szych), Kęsek (70 Madej), Marchiński - M. Nowak.

Hutnik: Stępniowski (46 Kusak) - Jarosz (46 Antoniak), Jurkowski (80 Bienias), Urbaniec, Guja (83 Zimny) - R. Drobny (65 Dudziński), Gamrot (62 Kozak), Lipowiecki (44 Buras), Nawrot (62 Zdziński) - Stanek (46 Wrona), Białkowski (65 Cichy).

Dla obu drużyn był to ostatni sprawdzian formy przed zbliżającymi się rozgrywkami odpowiednio III i IV ligi piłkarskiej. Faworytem meczu był Dalin, ale zmiana trenera i roszady personalne nie pozostały bez wpływu na postawę myśleniczan.

Na początku sparingu zaatakował Hutnik, ale strzał Nawrota obronił Kościelnik, a uderzenie Stanka było niecelne. Potem gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Ciekawie zrobiło się dopiero pod koniec pierwszej połowy, kiedy Lipowiecki bardzo ostro zaatakował Senderskiego i zobaczył czerwoną kartkę. Ze względu na sparingowy charakter meczu arbiter zezwolił na wejście na boisko rezerwowego (był nim Buras) za ukaranego gracza. Jak się potem okazało, Buras ożywił poczynania swej drużyny.

Hutnik miał inicjatywę w grze i kilka razy zagroził bramce Dalinu. W 52 min efektownym strzałem z rzutu wolnego popisał się Gamrot, ale równie udaną interwencje zaliczył Kościelnik. 2 min później ten ostatni nie dał się zaskoczyć Nawrotowi (po podaniu Burasa), a w 60 min Antoniak z około 25 metrów trafił w słupek. Co się jednak odwlecze... W końcówce meczu Buras zagrał do Zdzińskiego, który minął golkipera i trafił do pustej bramki. Dopiero potem myśleniczanie zatrudnili bramkarza Hutnika Kusaka, ale ten nie dał się pokonać.

- Cieszę się tylko z tego, że wybiegaliśmy ten mecz, powalczyliśmy, zagraliśmy bardzo ambitnie. Czeka nas ciężka praca - powiedział nowy szkoleniowiec Dalinu Robert Orłowski.

- Byliśmy za mało kreatywni. Do gry defensywnej nie mam zastrzeżeń, bo Dalin nie stworzył sytuacji. Niektórzy zawodnicy pokazali, że będę miał miły problem z wybraniem pierwszej "11" - zaznaczył trener Hutnika Krzysztof Przytuła.

Górnik Wieliczka - Limanovia 1-4 (0-2)

Bramka dla Górnika: Kaczkowski.

Górnik: Czapla - M. Domoń (46 Winiarski), Zajda, Sikora (46 Zawartka), Ł. Domoń - Kagize, Górecki, Łyduch, Nędza - Jamka, Wrzodek oraz od 65 min Kornio, Dziedzic, Ptak, Skiba, Kaczkowski, Krzeszowiak.

Gospodarze grali jak zwykle z kontry. Beniaminek III ligi w pierwszej połowie nie miał zbyt wielu klarownych sytuacji, ale wykorzystał dwie z nich: pierwszą po rzucie karnym, drugą po błędzie M. Domonia. Górnik zrewanżował się kontrą, ale po zagraniu Kagize piłki nie sięgnął Wrzodek. Po przerwie goście wykorzystali kiepską interwencją Czapli (puścił gola z około 25 metrów) i Zajdy (myślał, że Czapla wyjdzie do piłki). Jedyny gol dla Górnika padł po dośrodkowaniu Skiby i "główce" Kaczkowskiego z 5 metrów. (FIL)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski