0Tuż po godzinie 15 policyjne radiowozy pędziły na sygnale do samego centrum Tarnowa. Zatrzymały się obok pl. Sobieskiego. Mundurowi od razu pobiegli do opuszczonej kamienicy dawnego starostwa powiatowego, w którego ścianę wmontowany jest bankomat banku ING. Urządzenie z zewnątrz wyglądało na nienaruszone. Złodzieje dostali się do jego zawartości od środka. Nikt im nie przeszkadzał, bo gmach od kilkunastu lat świeci pustkami.
Policjanci nie byli jeszcze w stanie określić, kiedy doszło do skoku. Sprawa wyszła na jaw przypadkowo. Do kamienicy przyjechali pracownicy firmy ochroniarskiej, którzy mieli wymienić w bankomacie kasety z gotówką. Gdy otworzyli drewnianą bramę wychodzącą wprost na ruchliwy odcinek ul. Krakowskiej, nie zauważyli jeszcze niczego niepokojącego. Kiedy jednak stanęli przed metalowymi drzwiami prowadzącymi do pomieszczenia z bankomatem, od razu wszczęli alarm.
- Drzwi zostały odcięte od zawiasów, prawdopodobnie przy użyciu szlifierki kątowej - mówi asp. szt. Paweł Klimek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
Już w środku sprawcy, nie niepokojeni przez kogokolwiek, zabrali się do zabezpieczenia bankomatu. Prawdopodobnie udało im się rozpruć jego obudowę. - Na podłodze leżały porozrzucane puste kasety po pieniądzach - usłyszeliśmy od jednego z ochroniarzy.
Na miejscu przez kilka godzin uwijali się technicy kryminalistyki. Krótko po wszczęciu alarmu przez ochroniarzy na miejscu pracował także pies tropiący. Policjanci nie chcieli jednak ujawnić, czy podjął jakikolwiek ślad. Funkcjonariusze rozpytywali także pracowników okolicznych firm i mieszkańców, czy zauważyli w ostatnich dniach cokolwiek, co pomogłoby ustalić personalia złodziei. Analizowany jest także zapis z kamer monitoringu w całej okolicy.
Być może jakimś tropem okaże się informacja o odgłosach remontu, które na górnym odcinku ul. Krakowskiej były słyszane w minioną środę późnym wieczorem.
Nie można także wykluczyć, że do kradzieży doszło podczas weekendu. W bezpośrednio sąsiadującym ze starą kamienicą banku Millenium od rana nie działała wewnętrzna sieć informatyczna. Mogła zostać uszkodzona przez złodziei.
- Nad usunięciem awarii pracują nasi technicy - usłyszeliśmy w biurze prasowym centrali banku. Nie było jeszcze wiadomo, jak duża suma padła łupem sprawców. - Przypuszczamy, że mogło to być nawet kilkaset tysięcy złotych - mówi Paweł Klimek z KMP.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?