Gospodarze wprawdzie byli lepiej zorganizowani, imponowali szybkim odbiorem piłki, ale nie potrafili wykorzystać tego w ofensywie. - Akcje nam się nie kleiły, gra była słaba - przyznał Piotr Wtorek, pomocnik Jutrzenki.
W pierwszej połowie miejscowi dość łatwo zdobywali teren, ale brakowało klarownych okazji. Widząc to, próbowali uderzeń z dystansu. Bywało też groźnie po stałych fragmentach, np. po "główce" Tabaka. Po przerwie ten zawodnik miał kolejną okazję, ale znów Świtowi się upiekło. Ekipa z Krzeszowic odgryzała się rzadko, jakby onieśmielona tym, że gra na boisku lidera. Z biegiem czasu gospodarzom zaczęło brakować pomysłów na atak.
- Za dużo było niepotrzebnych długich piłek, a za mało rozegrania - nie krył Wtorek. - A przecież wcześniej fajnie nam to "klepanie" wychodziło. W końcówce rywal sam stworzył Jutrzence okazję. Po zagraniu ręką J. Marszałka rzut karny wykorzystał Wojdała.
Jutrzenka Giebułtów 1 (0)
Świt Krzeszowice 0
Bramka: 1:0 Wojdała 88 karny.
Jutrzenka: P. Mucha - Kupiec, Michalec, Kowalczyk, Szaroń - Targosz (46 Popek), Kaczor, Wtorek, Tabak, WojdałaI - Papież (75 Litewka).
Świt: Wróbel - A. Mucha, M. Marszałek, J. Marszałek, Sawczuk - Kanclerz, Stróżyk, Kuźma, KaczkowskiI (72 Zgoda), Krówczyński - Mazela.
Sędziował: Michał Koźlak (Kraków). Widzów: 50.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?