Stefan Myjak, sadownik z Zabrzeży, od 16 lat przywoził jabłka na Święto Owocobrania w Łącku i rozdawał je uczestnikom imprezy.
- Mówili, że mam najładniejsze, więc chętnie się nimi chwaliłem i dzieliłem. A dziś co mam przywieźć? - pyta, pokazując zniszczenia w swoim czterohektarowym sadzie, z którego utrzymuje rodzinę.
Niemal wszystkie jabłka mają pęknięcia i dziurki. To efekt gradobicia, jakie nawiedziło gminę Łącko. Najbardziej ucierpieli sadownicy z Zarzecza, Zabrzeży, Czerńca, Maszkowic, Zagorzyn i Woli Kosnowej.
- Niemal 95 procent sadu tak wygląda - mówi Myjak, który szacuje swoje straty na ok. 70 tys. zł. Ubezpieczenie, jakie ma, może pokryje koszty produkcji.
- Ale z czego żyć? Za roczną pracę nikt mi nie zapłaci. A ja muszę teraz opłacić ludzi, żeby zerwali te jabłka - mówi Myjak.
Andrzej Rusnak, sadownik z Czerńca, również poniósł ogromne straty. Ma pięć hektarów sadu. - Jabłka są obite przez grad, a teraz jeszcze z powodu deszczu zaczynają gnić. Trzeba je już zrywać, ale sprzedać je będzie trudno. Nadają się tylko do przetworzenia przemysłowego, a cena takiego jabłka to 20 groszy za kilogram - żali się Rusnak.
Wczoraj kolejni sadownicy dostarczyli do Urzędu Gminy w Łącku wnioski o sporządzenie protokołu szkód. Takich dokumentów na biurku wójta jest już 13. Są podstawą do starania się o środki pomocowe dla poszkodowanych z Agencji Restr ukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa czy z budżetu państwa.
- Z liczby pobranych przez mieszkańców wniosków szacuję, że będzie ich w sumie około trzydziestu - mówi Jan Dziedzina, wójt Łącka. - Serce się kraje, kiedy tuż przed samymi zbiorami takie nieszczęście spada na sadowników - przyznaje.
Nie jest w stanie jednak zaoferować rolnikom znaczącej pomocy. Mówi, że gmina ma ograniczone możliwości. Sadownicy mogą liczyć na obniżenie podatku rolnego bądź zwolnienie z niego.
- Dla mnie to kwota około 200 zł. Przy takich stratach pomoc raczej niewielka - mówi Myjak. - Kłopoty spadają na nas w tym roku z dwóch stron. Dość mamy problemów w związku z niską ceną owoców, a teraz jeszcze dobiło nas gradobicie - dodaje sadownik z Łącka Jan Duda.
Sprawą poszkodowanych sadowników obiecuje się zająć jego imiennik poseł Jan Duda. Na razie nie miał możliwości przyjechać na miejsce i przyjrzeć się skali strat.
- Dla sadowników można się starać o pomoc z ARiMR-u, ale także budżetu państwa. Jeśli wielkość szkód jest duża, będę wnioskował o środki z budżetu państwa dla nich - obiecuje poseł.
Szkody szacuje gminna komisja. Musi działać szybko, bo sadownicy już w poniedziałek rozpoczynają zbiory.
Zaproszenie do Łącka
Święto Owocobrania
Tegoroczna impreza w Łącku rozpocznie się w sobotę o godz. 9 - IV Międzynarodowym Turniejem Piłki Nożnej Oldbojów im. Staszka Twardowskiego „Ketosa”.
Spotkanie odbędzie się na stadionie GLKS Zyndram Łącko. O godz. 15 natomiast zostanie odsłonięta tablica upamiętniająca Tadeusza Ząbka, konstruktora traktorów SAM, w rodzinnym domu Ząbków na Wolakach w Łącku.
Drugi dzień imprezy rozpocznie msza św. o godz. 10.30 w kościele parafialnym w Łącku. Po niej zaplanowano paradę traktorów i korowód do Amfiteatru na Jeżowej. Tam na gości będzie czekać moc atrakcji: koncert Orkiestry Dętej im. Tadeusza Moryto oraz innych lokalnych zespołów. Co roku najwięcej emocji towarzyszy turniejowi wsi. Jego uczestnicy rywalizują m.in. w takich konkurencjach jak rzut jabłkiem do kosza czy beretem sołtysa na odległość. O godz. 20 w niedzielę wystąpi gwiazda disco polo zespół Clairs.
Imprezie towarzyszy wystawa owoców.
(GAJA)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?