MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grądy, bory i buczyny

Redakcja
Niedoceniana cokolwiek podkrakowska dolinka ma jedną wielką zaletę - nie jest jeszcze zanadto uczęszczanym miejscem, dzięki czemu wędrówka po niej dostarczyć może atrakcji, o które trudno w popularniejszych dolinach: ciszy i spokoju.

Cuda w Dolinie Kluczwody

     Dolina Kluczwody jest rezerwatem - poniekąd połowicznym. Ochroną prawną bowiem objęto tam tereny, położone na prawym brzegu potoku. Nie stało się tak dlatego, iżby tylko tam były wartościowe ekosystemy; powód okazuje się nader prozaiczny: lewy brzeg ma prywatnych właścicieli, rozszerzenie rezerwatu wymagałoby wykupienia ich posesji. A że nie ma na to pieniędzy, toteż ochroniarskie zapędy musiały się ograniczyć do obszarów, zarządzanych przez Lasy Państwowe.
     Przyrodniczym atutem rezerwatu jest nagromadzenie na niewielkiej powierzchni - trochę ponad 35 hektarów - różnego rodzaju drzewostanów. Grądy grabowo-dębowe sąsiadują z lasami przejściowymi - formą pomiędzy grądami a sosnowo-dębowym borem mieszanym - ciepłolubną buczyną naskalną i wielogatunkowymi łęgami. Zachował się tam także fragment autentycznego starodrzewu buczyny karpackiej. Wszystko zaś razem poprzeplatane jest murawami kserotermicznymi i naskalnymi - spośród ponad 500 gatunków roślin naczyniowych, rosnących w Dolinie Kluczwody, aż 135 należy do ciepłolubnych (kserotermicznych); 17 gatunków zalicza się do kategorii typowo górskich.
     Cuda te można znaleźć - i obejrzeć - podczas niedługiej wycieczki. Zacząć ją wypada przy posesji, w obrębie której stoi pamiątkowy słup graniczny, przypominający, iż Kluczwoda rozdzielała kiedyś cesarstwo rosyjskie i Austro-Węgry. Wcześniej wskazane jest zajrzeć do Jaskiń Wierzchowskich: Dolnej i Górnej; odpowiednio oznakowany szlak prowadzi w przeciwnym, niż Dolina Kluczwody, kierunku.
     W samej dolinie zabłądzić nie sposób. Nie trzeba się kłopotać wyszukiwaniem szlaku, wystarczy iść wydeptaną ścieżką z biegiem potoku. Co jakiś czas zbaczając jednak w odnogi traktu, aby przyjrzeć się z bliska urodziwszym zakątkom. Bardziej zaznajomieni z botaniką mogą rozglądać się za liliami złotogłów, rosnącymi tam w wielkiej obfitości, omanami wąskolistnymi czy gwiazdnicami wielkokwiatowymi.
     Pod koniec wędrówki po dolinie, w okolicach przysiółka Gacki, znaleźć można skały, porośnięte szczególnie bogato roślinami ciepłolubnymi. Wcześniej zaś zboczyć - w środkowej mniej więcej części - w cień wielkiej wapiennej skały, zwanej Zamczyskiem. Wejście nań z dołu jest mocno wątpliwe (przynajmniej dla osób, nie wyposażonych w taternickie talenty) - a szkoda, bo zachowały się na niej resztki średniowiecznej strażnicy obronnej.
(dell)

Aby najszybciej znaleźć się w Dolinie Kluczwody, należy jechać do Białego Kościoła (autobusy z okolic ronda przy motelu "Krak") i skręcić w boczną drogę, opatrzoną drogowskazem "Zabierzów". Kilkaset metrów niżej znajduje się wejście do rezerwatu. Powrót z Zelkowa (komunikacja miejska kursuje w miarę niezawodnie), albo - jeśli starczy sił - z Zabierzowa (PKS, PKP, MPK, busy).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski