Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grał swoje role brawurowo. Odszedł aktor Mela Brooksa

Urszula Wolak
Urszula Wolak
Miał na swoim koncie zaledwie dwie nominacje do Oscara i tyle samo do Złotego Globu. To niewiele jak na aktora na stałe związanego z Hollywoodem. Ale i tak role, które zagrał na stałe zapisały się w pamięci kinomanów. Odszedł Gene Wilder - niezapomniany dr Frederick Frankenstein („Młody Frankenstein”) i Leo Bloom („Producenci”) w arcyzabawnych filmach Mela Brooksa.

Naprawdę nazywał się Jerry Silberman. Pseudonim artystycznym zaczerpnął od Eugene Ganta, bohatera jego ulubionych książek (autorstwa Thomasa Wolfa) i Thortona Wildera. - To najpiękniejsze nazwisko, jakie kiedykolwiek słyszałem - powiedział aktor w jednym z wywiadów.

Brooksa poznał na Broadwayu, gdzie rozpoczynał karierę w latach sześćdziesiątych. Brooks od razu dostrzegł w nim neurotycznego księgowego Blooma z „Producentów”.

Aktor wzbraniał się jednak, gdyż miał na swoim koncie jedynie niewielki epizod przed kamerą w „Bonnie i Clyde” Arthura Penna. Brooks był nieugięty i nie mylił się, bo za rolę Blooma Wilder otrzymał nominację do Oscara. Współpraca z twórcą „Producentów” otworzyła mu drzwi na plan filmowy innych reżyserów. Zagrał główną rolę w „Willy Wonka” Mela Stuarta i wystąpił u Woody’ego Allena jako psychiatra we „Wszystko co chcielibyście wiedzieć o seksie, ale baliście się zapytać”.

Próbował też swoich twórczych sił jako scenarzysta, a niektóre ze swoich scenariuszy reżyserował. Tak było na przykład z „Kobietą w czerwieni” lub „Sunday lovers”. Jego wielkim sukcesem, uhonorowanym kolejną nominacją do Oscara, był scenariusz do „Młodego Frankensteina” w reżyserii Brooksa.

Gene Wilder odszedł w wieku 83 lat w Stamford, w stanie Connecticut z powodu powikłań związanych z chorobą Alzheimera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski