Dla Realu najważniejszy jest teraz wtorkowy, rewanżowy mecz w 1/8 finału Ligi Mistrzów z Manchesterem United. W Madrycie było 1:1, na Old Trafford Real czeka więc trudne zadanie. Dlatego wielu jego kibiców (w ankiecie "Asa" aż 90 procent internautów z 30 tysięcy respondentów) uważa, że trener Jose Mourinho powinien oszczędzać swoich asów i desygnować do gry rezerwowych.
Jak postąpi - trudno przewidzieć. Tenże "As" twierdzi, że na ławce rezerwowych zasiądzie m.in. Cristiano Ronaldo i zagra kilkanaście minut w końcówce meczu. Z kolei "Marca" uważa, że bohater wtorkowego półfinału Pucharu Króla z "Barcą" (3:1 dla Realu) zagra w wyjściowym składzie.
Tymczasem w Barcelonie nikt nie ma wątpliwości, jak potraktować mecz z Realem. - To dla nas spotkanie wielkiej wagi. Jeśli wygramy, zostawimy Real daleko w tyle. Najważniejsze są teraz trzy punkty. Jeśli je zgarniemy, wpłynie to pozytywnie na nasze morale i poczucie własnej wartości, a wtedy wszystko zacznie wyglądać lepiej - powiedział trener Barcelony Jordi Roura. I podkreślił: - Bardzo trudno jest się utrzymać na tak wysokim poziomie. Przeżywamy kryzys, ale nie mam wątpliwości, że wyjdziemy z niego.
W "Barcy" nie wystąpi Xavi (zaliczył już 37. klasyków), który we wtorek grał "na blokadzie" po naderwaniu na treningu mięśnia dwugłowego uda w prawej nodze. Gotowy do gry jest natomiast Lionel Messi, który w środę miał gorączkę i z tego powodu nie trenował. Wczoraj wziął on już udział w zajęciach. W kadrze meczowej znalazł się też Alexis Sanchez, nieobecny we wtorkowym meczu.
(FIL)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?