Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Granica między końcem jesieni i początkiem zimy

Grzegorz Tabasz
Jak wyznaczyć początek prawdziwych chłodów? Gdzie leży subtelna granica końca jesieni i początku zimy? Najłatwiej zerknąć na termometr, choć przymrozki to tylko jeden z sygnałów.

Lepiej rozglądać się za owadami. Jeśli za dnia zobaczycie motyle, to do prawdziwej zimy zostało jeszcze sporo czasu. Tak się składa, iż od tygodnia widuję bielinki, cytrynki i rusałki. I to nie pojedyncze niedobitki, lecz liczne okazy w doskonałym zdrowiu i kondycji.

Spijają nektar z ostatnich kwiatów i grzeją skrzydełka do słońca. Dobrym znakiem są też pajęczyny. Oczywiście te nowe z przyczajonym gdzieś blisko pająkiem. Drapieżne i zarazem owadożerne pajęczaki są podwójnie wrażliwe na spadki temperatury.

Po pierwsze, tracą potencjalne ofiary, które szybko giną od chłodów. Po drugie, same wpadają w zabójczy letarg.

Na koniec argument ostateczny i niepodważalny: babie lato. Czy może raczej jego brak. Jeśli w ciepły, październikowy dzień wiatr zacznie unosić delikatne nici, będzie to finał złotej, polskiej jesieni. Wszystko ma wyglądać jak na słynnym obrazie Chełmońskiego z babim latem w tytule. Chwilę potem przyjdzie pełne mgieł przedzimie.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski