GROM dostanie amerykańskie śmigłowce ?

W Krakowie podjęto nadzwyczajne środki bezpieczeństwa Fot. Anna Kaczmarz

Oficjalnie nie zapadną pod Wawelem niemal żadne decyzje. Ale wielogodzinne konsultacje zaowocują konkretnymi rozstrzygnięciami w trakcie jubileuszowego szczytu NATO w 60-lecie jego powstania, który zaplanowano w kwietniu w Strasburgu i Kehl, na granicy francusko-niemieckiej.
Pierwszego dnia jednym z najważniejszych tematów obrad będzie przyszłość misji Sojuszu w Afganistanie. Chodzi nie tylko o walkę z terroryzmem, ale i o prestiż NATO. A na razie trudno mówić o szczególnych sukcesach podczas tej operacji. M.in. dlatego zaproszony do Krakowa minister obrony Afganistanu Abdul Rahim Wardak weźmie udział w rozmowach o szkoleniu afgańskiej armii oraz innym wsparciu dla swego kraju. Niewykluczone też, że kilka państw złoży deklaracje o zwiększeniu kontyngentów w Afganistanie.
Całe dwa dni uczestniczyć będzie w obradach sekretarz obrony USA Robert Gates. Podczas zaplanowanego spotkania ministra obrony Bogdana Klicha z amerykańskim sekretarzem zostanie podpisany dokument dotyczący współpracy sił specjalnych Polski i USA. Jak się mówi nieoficjalnie, dzięki temu nasza superjednostka GROM dostanie środki transportu, na jakich jej szczególnie zależy - śmigłowce black hawk i little bird. Dzięki temu porozumieniu - spodziewają się eksperci wojskowi - nasi komandosi skorzystają też z nowych doświadczeń amerykańskiej "Delty" i innych jednostek specjalnych USA.
Ministrowie rozmawiać będą również o przyszłości NATO, jego nowej doktrynie obronnej, siłach szybkiego reagowania i spodziewanej reformie kwatery głównej. Z pewnością nie zabraknie dyskusji o poszerzaniu Sojuszu, skoro na piątek zaplanowano posiedzenia komisji NATO-Ukraina i NATO-Gruzja.
Na szczyt przyjechał odchodzący już sekretarz generalny NATO Jaap de Hoop Scheffer. Zatem w trakcie nieformalnych debat w Krakowie nie zabraknie poszukiwań jego następcy. Jednym z poważnych kandydatów na to stanowisko jest Radosław Sikorski, szef polskiej dyplomacji.
Dla Krakowa taka impreza to wyróżnienie i szansa na promocję miasta. Specjalny program przygotowano zresztą dla towarzyszących niektórym uczestnikom obrad małżonek. Na razie jednak skala związanych ze szczytem utrudnień w ruchu w mieście i nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa, jakie podjęto, wywołuje nieprzychylne komentarze części krakowian. Nie zmienia tego zapowiedź otwieranej dziś o godz. 11 w Międzynarodowym Centrum Kultury na Rynku Głównym wystawy, poświęconej działalności NATO. Fotografie i multimedia zaprezentują m.in. sukcesy sojuszu. Na poznanie sukcesów obrad szczytu dopiero przyjedzie pora.
Ewa Łosińska
Czwartek protestów
Podczas szczytu NATO w Krakowie manifestować może w sumie nawet kilka tysięcy osób. Wszyscy chcą się dzisiaj pokazać politykom, krakowianom i dziennikarzom, przede wszystkim w okolicach Rynku Głównego. Niektórzy być może połączą swe siły. Najwcześniej demonstrować zaczną związkowcy z policji, Straży Granicznej i Straży Pożarnej. Od godz. 12 do 14 zaplanowali przemarsz z Rynku, ulicą Floriańską, pod Urząd Wojewódzki i na plac Matejki. O godz. 14.30 także na Rynku Głównym, pod Ratuszem, pojawią się obrońcy praw lokatorów i bezdomnych. Zamierzają demonstrować do godz. 17. Już o godz. 16 natomiast na Rynku pojawią się anarchiści, którzy dostali zgodę na dwa protesty. Między 16 a 19 odbędzie się ich przemarsz z Rynku do ul. Retoryka. Zaś wieczorem na Błoniach, w rejonie hotelu "Cracovia", zamierzają zorganizować wiec. Do anarchistów dołączą przedstawiciele organizacji "Stop Wojnie", która zrezygnowała z osobnej demonstracji, a także feministki. Jak przyznają niektórzy przygotowujący się do protestów, będą też próbowali przedostać się w pobliże pilnie strzeżonego hotelu "Sheraton", gdzie obradować będą ministrowie obrony państw NATO. Tam jednak nawet ruch pieszych będzie bardzo ograniczony. Inni demonstranci chcieliby pozostać jak najdłużej w pobliżu Muzeum Narodowego, gdzie Donald Tusk wyda dziś wieczorem uroczyste przyjęcie dla gości szczytu. (EŁ)