Gwara krakowska znów wchodzi na scenę

- Lubi się Pan śmiać, Panie Wójcie?

- Kiej dobry kawoł to locego ni?! Chocios kiej łopserwuje, co się w nasy Polsce wyprawio, to mi sie gymba marscy, wcale nie z uciechy…

- Pytam, bo cały festiwal jest w konwencji żartobliwej. Zespoły i indywidualni uczestnicy przygotowują głównie humorystyczne opowiadania. Tak łatwiej promować gwarę?

- Śmiychy i chichranie łatwi zapamiyntać, przes co i słowa łatwi wlezo do "sagana" (śmiech).

- Na swoim blogu pisze Pan gwarą i udowadnia, że ten dawny język nadaje się do opisania sytuacji politycznej, czy społecznej?

- Godajom "gwara". A przecie mowa to zywo materyjo, jynzyk, chtórym godo duzo ludzi. Locego nie mozno pisać i ło sprawach, chtóre straśne tyrpiom ludzi.

- Dlatego zależy Panu na organizacji Festiwalu Godki Krakowskiej? Chce Pan pokazać, udowodnić, że dawna mowa jest wartością w dzisiejszym świecie? Czym jest dla Pana?

- Ziymia, mowa, wiara i tradycyjo to przecie jes nasa Łojcyzna. Ta wielgo - Polska. A nasa krakosko godka, krakosko ziemia, krakosko tradycyjo i nasa wiara to tys łojcyzna, ino nasa mało krakosko łojcyzna. Festiwal Godki Krakowskiej, to jes festiwal tradycji, kultury, obycaju i godki wsyćkich krakowioków. Na nasym wspólnym krakoskim świyncie, wsyćkich gości bedziemy radzi widzieli.

IV Festiwal Gwary Krakowskiej odbędzie się w niedzielę (29 czerwca) na boisku w Iwanowicach. Rozpoczęcie o godzinie 13. W programie od 13.15 - przegląd festiwalowy grup i gawędziarzy indywidualnych, 17 - występ kabaretu "Truteń".