Hala powstanie,

Fot. Maciej Hołuj

- Jeszcze za poprzedniej kadencji rozpocząłem starania o to, aby przy szkole powstała hala. Jest ona niezbędna, bowiem nasza placówka wciąż się rozwija, a jako jedyna szkoła średnia na terenie gminy nie posiada hali. Ówczesne władze powiatu nie podjęły jednak tematu, zrobił to dopiero obecny zarząd. Aby jednak do tego doszło, musiałem wykazać dużą determinację, podejmując - wobec braku reakcji na moje propozycje - decyzję o rezygnacji z funkcji dyrektora.
DP Chyba pomogło, bo sprawa nabrała toku?
- Tak. Powiat zdeklarował wówczas, że hala powstanie.
DP Pięć lat zabiegów to dużo czasu. Czy hala jednak zostanie wreszcie wybudowana, bo ostatnio znowu pojawiły się problemy?
- Dzisiaj sprawy zaszły dość daleko. Mamy wykupiony projekt, posiadamy zezwolenie na budowę, aktualnie doprowadzamy media. Plany zakładają, że budowa ruszy w przyszłym roku. Złożyliśmy także wniosek o dofinansowanie do Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Wniosek przeszedł nawet pierwszy etap kwalifikacji. Istnieje tylko jeden problem. Wciąż nie mamy pieniędzy na budowę… Powiat chce je pozyskać ze sprzedaży swojej działki leżącej przy szkole, ale konieczne jest jej przekwalifikowanie z rolnej na budowlaną, aby cena uzyskana za nią była godziwa i pozwoliła zrealizować inwestycję. Kłopot w tym, że gmina Myślenice, która może dokonać przekształcenia, nie chce tego zrobić, tłumacząc się kosztami.
DP Podobno niektórzy mieszkańcy Górnego Przedmieścia też mają odmienny od Pana pogląd na sprawę sprzedaży działki?
- Mieszkańcy Górnego Przedmieścia muszą udzielić sobie jasnej odpowiedzi na pytanie, co wolą: czy bezużyteczną działkę, czy nowoczesną halę sportową, z której będzie korzystać nie tylko szkoła, ale cała społeczność dzielnicy.
DP W tym tygodniu był Pan organizatorem spotkania władz powiatowych z miejskimi właśnie na ten temat…
- Chciałem jasno usłyszeć, czy gmina dokona przekształcenia działki na budowlaną, a jeśli nie - to czy jest jakaś inna forma pomocy z jej strony przy budowie hali. Chciałem też, aby radni powiatowi i miejscy obecni na spotkaniu dowiedzieli się, jak przedstawia się obecnie ta sprawa, bowiem po mieście krąży wiele niedomówień.
DP Jednak miasto, jak widać, nie za bardzo garnie się do pomocy.
- Nie bardzo rozumiem stanowisko niektórych radnych w sprawie przekształcenia działki na budowlaną. Myślę, że nie są oni do końca przekonani, iż pozyskane z działki pieniądze zostaną w całości przeznaczone na budowę hali. Mogę ich zapewnić, że informacja, jakoby część pieniędzy pozyskana ze sprzedaży działki miała znaleźć inne zastosowanie jest tylko plotką.
DP Czy takie stanowisko władz miasta nie jest spowodowane brakiem współpracy ze starostwem?
- Nie od dziś wiadomo, że współpraca między powiatem a gminą Myślenice nie układa się wzorcowo. To dawne zaszłości, które ciągną się do dziś. Nie przypuszczam jednak, aby były to napięcia natury osobistej między starostą a burmistrzem. Gdyby tak było, ten ostatni nie poddałby pod głosowanie Rady Miejskiej sprawy przekształcenia działki.
DP Czego możemy się zatem spodziewać?
- Hala na pewno powstanie. Innej opcji - ani zarząd powiatu, ani ja sam jako dyrektor szkoły - nie widzimy. Problem polega tylko na tym, że może ona odwlec się w czasie, i to znacznie. Jeśli bowiem nie sprzedamy działki za godziwą cenę, Zarząd Powiatu będzie musiał poszukać innych, alternatywnych źródeł finansowania. A to może potrwać.
Rozmawiał: MACIEJ HOŁUJ

Dyrektor Jerzy Cachel był inicjatorem środowego spotkania w sprawie budowy hali na Górnym Przedmieściu. Udział wzięli w nim: starosta Stanisław Chorobik, jego zastępca Waldemar Wolski, przewodniczący Rady Powiatu Józef Tomal, burmistrz Myślenic Maciej Ostrowski, prezes MZWiK (oraz radny powiatowy) Andrzej Urbański, radny powiatowy Krzysztof Halek i radni miejscy: Jan Bylica, Leszek Rawło, Jarosław Szlachetka, Kazimierz Dąbrowski, Bogusław Podmokły oraz przewodniczący RM Jerzy Grabowski.
(MH)