Historyczne podziały

Marcin Wolski: SPRAWKI Z WARSZAWKI

Zaglądamy sobie do teczek, licytujemy się na ojców i dziadków, przy czym historia co rusz musi udzielać nam wsparcia, co czyni dzięki zasobom archiwów, i celnym skojarzeniom. Wawel, Stocznia, stanie tam, gdzie ZOMO (najbardziej znany komunistyczny środek do prania) wprowadzają niestety niemały zamęt w społeczeństwie. Zwłaszcza że broń przechodzi z rąk do rąk, a bywa, iż potrafi skaleczyć rękę, która rzekomo ją dzierży (przykład - oręż obosieczny o nazwie "Lechu Libertasior").
Sadzę, że sprawy zaszły tak daleko, iż wymagają pilnego uporządkowania. W rocznicę Okrągłego Stołu wypadałoby zebrać kolejny stół, na którym dokonano by podziału archetypów, rekwizytów i bohaterów.
Niech będzie jasne, że na przykład Chrobry, Batory, Sobieski - to aktywiści PIS, a Kazimierz Odnowiciel, Jagiellończyk, Zygmunt August są za PO, Lewicy Demokratycznej można zostawić Stanisława Augusta Poniatowskiego i Henryka Walezego (choćby ze względu na orientację seksualną). Gorzej będzie z Kazimierzem Wielkim, bo jest wyjątkowo łakomym kąskiem dla wszystkich partii, ale po negocjacjach trzeba będzie chyba zostawić go PSL-owi, razem z Rzepichą, Michałkiem, Kostką Napierskim i Drzymałą.
Mniejszość niemiecka dostanie Wita Stwosza, Heweliusza i Dantyszka. (Kopernik zostanie przy PO mimo protestów toruńskiej Rozgłośni Ojca Dyrektora). Komu przypadnie Esterka, Jankiel czy Berek Joselewicz nie powiem, bo wszyscy i tak to wiedzą. Przynależność Szczerbca ustali się po wyjaśnieniu, kto go wyszczerbił i za ile? Bracia Kaczyńscy w Kijowie czy Tusk w Peru?
Wanda, co nie chciała Niemca, dostanie legitymację PiS-u, Smok Wawelski i warszawska Syrena zrzeszą się w PO, Gdański Neptun po stracie trójzębu i stoczni zapisze się do Solidarności, Lajkonik już jest w PSL-u, Bazyliszek w Samoobronie, a Złota Rybka w Libertasie.
Po ostatecznym podziale, zatwierdzonym przez Episkopat i Radę Etyki Mediów, postacie i symbole zostaną opatentowane, a tantiemy z ich użytkowania zasilą kasy partyjne. Przy czym odwoływanie się do emigrantów - Chopina, Mickiewicza, Josepha Conrada, Kościuszki, Marii Curie, a także Latarnika i Pana Balcera (w Brazylii) będzie dozwolone wyłącznie europarlamentarzystom.
I może na jakiś czas zapanuje spokój.