MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Historyczny kompromis

Redakcja
W 600. rocznicę zabicia smoka, uwolnienia królewny i zaślubienia jej przez szewczyka, który otrzymał pół królestwa we wianie, odbyła się w Zasiedmiogórzu konferencja naukowa mająca wyjaśnić ostatecznie przebieg zdarzeń. Okazało się bowiem, że najbardziej popularna wersja popularna jest jedynie wśród rodaków królewny Wandy, zarówno zaś w Smokenlandzie, jak i w Szewcyi istnieją inne odmiany tej legendy.

Marcin Wolski: SPRAWKI Z WARSZAWKI

Smok Hans - mówili naukowcy, jego rodacy, był oczywiście gadem, a nawet dinozaurem, ale to po pierwsze nie jego wina, a po drugie już dawno nie żyje. W dodatku był smokiem pożytecznym, bo co prawda zjadał pewną liczbę dziewic (ale wyłącznie brzydkich, czym przyczyniał się do poprawy rasy w Zasiedmiogórzu), ale zionąc ogniem, oświetlał kraj, a jego potomkowie nie żądają od rodaków królewny Wandy żadnych opłat za zużytą energię. Za ewentualne krzywdy już przeprosił, a za to, że nauczył miejscowy lud myć ręce i nogi przed zjedzeniem, jeszcze po 600 latach należy mu się wdzięczność. Co do Szewcyi Smokenland żadnych pretensji nie ma, bo walka była wyrównana, rywale godni siebie, i pełni wzajemnego szacunku, czego dowodem jest posada byłego Wielkiego Kanclerza w radzie nadzorczej Butpromu.
Obrońcy dobrego imienia królewny Wandy po raz kolejny przedstawiali efekty spustoszeń dokonanych przez smoka, od złamania szlabanu na granicy i zniszczenia skrzynki pocztowej, po spalenie żywcem znacznej liczby obywateli.
Jednak główne swe pretensje kierowali do gloryfikatorów pamięci szewca. Owszem, smoka zabił, ale królewnę Wandę, przed ślubem zgwałcił, obok obiecanej połowy królestwa wziął sobie całe, a przy okazji wymordował skrytobójczo w brzozowym lasku korpus paziów królewny.
Gorąco zaprotestował na to dictum profesor Szewcow - argumentując, że po pierwsze królewna nie była dziewicą, po drugie druga połowa królestwa po prostu pasowała do pierwszej i jej zabór podyktowany był logiką i estetyką, a co do paziów, ci chuligani, jak wiadomo, wybili się sami na złość miłującej pokój porządek i ład Szewcyi.
Jak było do przewidzenia, konferencja nie doprowadziła do żadnych efektów, choć trzeba przyznać nikt nikomu nie dał w mordę, a uczestnicy postanowili spotkać się raz jeszcze, za jakiś czas, w Brześciu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski