Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hołd dla 30 ofiar pacyfikacji Radwanowic w miejscu kaźni hitlerowskiej. Wspomnienia bestialskiego mordu [ZDJĘCIA]

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Ostatni świadkowie pacyfikacji wioski wspominali tragiczny dzień 21 lipca 1943 roku, gdy przeciwko mieszkańcom Niemcy przysłali 1500 hitlerowskich żołnierzy i 500 granatowych policjantów.

Szalejąca burza i ulewa uśpiły czujność mieszkańców Radwanowic. Nocą z 20 na 21 lica 1943 roku nawet młodzież partyzancka ukrywająca się po lasach od wielu tygodni wróciła do domów. Właśnie wtedy po burzy drogami spływającymi błotem przyjechali Niemcy i urządzili pacyfikację wioski. Bestialsko zamordowali 30 mieszkańców.

- Wśród grzmotów, błyskawic i strug deszczu ludzie nie spodziewali się niemieckiej obławy i pacyfikacji - mówi 85-letni Stanisław Walczowski, jeden z ostatnich świadków pacyfikacji, któremu Niemcy zamordowali wówczas brata Henryka, który miał zaledwie 18 lat.

Radwanowiczanie przed śmiercią byli spędzeni przed stodołę ówczesnego sołtysa Józefa Walczowskiego, który jako pierwszy dostał się w ręce katów. Narzędzia gospodarcze Niemcy używali do torturowania ludzi, łamali ich w kieracie, za wykręcone ręce wieszali na łańcuchach u belek stodoły, bili powrozami.

75 lat od pacyfikacji tłumy mieszkańców, władz samorządowych, wojewódzkich, powiatowych i gminnych oddawali cześć pomordowanym, walczącym o wolność.

Żołnierze z Kompanii Reprezentacyjnej Straży Granicznej z Nowego Sącza przygotowali Apel Poległych, a oprawę uroczystości zapewniła Orkiestra Wojska Polskiego.

W miejscu kaźni hitlerowskiej stanął pomnik z nazwiskami pomordowanych. A wieś została odznaczona Krzyżem Walecznych za czyny męstwa i odwagi mieszkańców wykazane w walkach z hitlerowskim okupantem.

- Mieszkańcy tutejsi wznieśli pomnik kamienny w miejscu mordu, ale także żywy pomnik, bo szkole miejscowej nadali imię ofiar pacyfikacji. Ufundowali też do kościoła dzwon, który zamontowano w 50 rocznicę pacyfikacji. Ilekroć się odzywa przypomina o tutejszych bohaterach - mówi ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, po mszy za skatowanych na śmierć mieszkańców wioski, która rozpoczęła uroczystości rocznicowe.

Prezydent RP Andrzej Duda skierował do mieszkańców list przypominając, że radwanowiczanie swoja walką wspierali organizację polskiego państwa podziemnego.

- Pacyfikacja wsi to był odwet Niemców za bohaterską postawę mieszkańców, za ich walkę o wolność - mówiła podczas obchodów Elżbieta Burtan, wójt Zabierzowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski