I liga piłkarek ręcznych. Ciężka rola faworyta, ale lider zdał test

MTS Żory - SPR Olkusz 23:30 (12:12)

Bramki: Olfans 4, Moskal 4, Weselak 4, Romanowska 3, Postupalska 3, Pietrzak 3, Zajączkowska 1, Reichel 1 - Przytuła 6, Nowak 5, Zacharska 5, Leńczuk 4, Wójcicka 4, Basiak 4, Wcześniak 1, Frączek 1.

Zaczęło się planowo, w 5 min było 1:3, ale po kwadransie był remis 6:6. Żory wygrywały 9:7 i 11:9, ale zanim zespoły udały się na przerwę, znów był remis (12:12). Potem bardzo długo utrzymywało się zaledwie jednobramkowe prowadzenie faworytek - 16:15, 19:18, 21:20 w 45 min. Dopiero w miarę upływu czasu olkuszanki oderwały się na większy dystans. Dopiero na 5 min przed końcem przyjezdne objęły prowadzenie 28:21, którego zgubić już nie mogły.

- Nie wszystkie dziewczyny pojechały na __ten mecz - mówi drugi trener olkuskiego zespołu Marian Gawęda. - Nasze juniorki Klaudia Zub i Aleksandra Petlic grały w 1/8 finału mistrzostw Polski. Bardzo trudno nam szło, bo po środowym, wygranym meczu w Kielcach niektóre nasze zawodniczki były mocno poobijane, jak np. Alicja Zacharska i Paula Przytuła. Masażyści mieli pełne ręce roboty, by w ogóle postawić je na nogi. Nie da się też ukryć, że jak jedzie się do ostatniego zespołu w tabeli, z którym Kwidzyn wygrał pięcioma bramkami, a którego myśmy pokonali 19-ma, to dziewczyny sądziły, że w Żorach czeka je „spacerek”. Wiedzieliśmy jednak, że prędzej czy później odskoczymy.

Olkuszanki pozostały na pierwszym miejscu w tabeli, ale mają jeden mecz rozegrany więcej od ścigającego ich KPR-u Kobierzyce, a taki sam dorobek punktowy - po 21. W najbliższej kolejce zagrają ze Słupią na wyjeździe i są faworytkami tej konfrontacji. - Wiemy, że KPR ma jeszcze mecz w __zanadrzu - mówi Gawęda. - _Nie zapominajmy, że Kobierzyce grają jeszcze ciężkie spotkanie z __Koroną Handballe_m i w ostatniej kolejce u nas.