MKTG SR - pasek na kartach artykułów

I liga siatkarzy. Nie będzie rewolucji

Artur Bogacki
Fot. Andrzej Wiśniewski
Drużynę AGH Kraków nadal prowadzić będzie trener Andrzej Kubacki. Pod jego wodzą w minionych rozgrywkach zespół osiągnął najlepszy wynik w historii klubu

Umowa trenera Kubackiego po poprzednim sezonie się kończyła, a miesiąc temu klub ogłosił konkurs na stanowisko szkoleniowca. Można się było zastanawiać, czy to oznacza koniec współpracy. Zmiany jednak nie będzie. Konkurs związany był z przekształceniami strukturalnymi w klubie, wcześniej trener Kubacki formalnie związany był z uczelnią, teraz podpisze kontrakt z KS AGH.

- Ustaliliśmy z trenerem warunki dalszej współpracy, wkrótce umowa zostanie podpisana. Kontrakt będzie na rok, być może z __opcją przedłużenia - potwierdza prezes KS AGH Jarosław Jakubski.

Jeśli chodzi o skład, to trzeba uzbroić się w cierpliwość. Wiadomo jednak, kto w AGH już nie zagra. Klub rozstał się z rozgrywającymi Bartoszem Drewniakiem i Konradem Buczkiem, a także ze środkowymi Mariuszem Wackiem i Patrykiem Akalą (nie trenował z zespołem już od stycznia). Nie ma też przyjmującego Dominika Depowskiego, który dostał dobrą ofertę z Asseco Resovii (wcześniej grał w AKS Resovia) i dołączył do drużyny wicemistrzów Polski. To trzeci zawodnik, który w I-ligowej ekipie AGH wypromował się do PlusLigi, rok wcześniej uczynli to Paweł Halaba i Michał Szalacha.

- Depowski miał bardzo dobry sezon - mówi trener Andrzej Kubacki. - Na pewno poprawił grę w ataku, wcześniej był bardziej defensywnym zawodnikiem. W moim odczuciu powinien jeszcze sezon spędzić w pierwszej lidze, aby nabrać większej pewności siebie. Był już w PlusLidze, w Politechnice Warszawskiej, i wiele tam nie pograł. U nas z kolei miał problem z kontuzją. Choć z drugiej strony, może jego wybór okaże się dobry i na wspólnych treningach z tak doświadczonymi zawodnikami dużo skorzysta.

Do AGH dołączy kilku nowych siatkarzy. Ważną umowę na następny sezon ma tylko środkowy Marcin Kania.

- Liczę, że do __przyszłego tygodnia wszystkie sprawy zostaną wyjaśnione. Chcemy utrzymać większość dotychczasowego składu. Naszym celem jest, aby cały zespół stanowili studenci naszej uczelni, choć być może jedno miejsce zajmie ktoś inny - mówi Jakubski. - Prowadzimy rozmowy z zawodnikami. Z niektórymi, z przyjmującym Janem Fornalem i rozgrywającym Piotrem Adamskim, już się dogadaliśmy, zostaną u nas. Przyjdzie z Hutnika środkowy Karol Dudziński, który studiuje na __AGH.

Wszystko wskazuje więc na to, że uda się utrzymać trzon zespołu, który był jedną z rewelacji ligi (7. lokata). Liczono się z tym, że odejdzie mający za sobą świetny sezon środkowy Bartłomiej Mordyl, ale prawdopodobnie nie opuści Krakowa.

- Miał propozycje z PlusLigi, ale chce zostać u nas - zdradza Kubacki. - Potrzebuje jeszcze rok pograć w pierwszej lidze, aby pójść wyżej jako pełnowartościowy siatkarz. Musi trochę poprawić atak, a zwłaszcza zagrywkę. U nas będzie miał dobre warunki. Inni siatkarze chętnie tu przychodzą, bo widać, że jest szansa na rozwój i wypromowanie się do PlusLigi.

Przed poprzednim sezonem w AGH zostało tylko dwóch siatkarzy, teraz zmiany będą na mniejszą skalę. Do tego zespół, złożony głównie z bardzo młodych zawodników, już okrzepł. Pytanie, czy na tyle, by powalczyć o coś więcej, niż udało się w ostatnim sezonie.

- O __celach pomówimy, jak już będziemy mieć skompletowaną kadrę. Nie wiem też jeszcze, jak wyglądać będą inne zespoły - zastrzega trener Kubacki. - Na pewno jednak naszym planem minimum powinno być powtórzenie ostatniego wyniku, czyli awans do ósemki.

Drużyna treningi wznowi prawdopodobnie pod koniec lipca. Jeszcze nie wiadomo, kiedy rozpoczną się rozgrywki I ligi.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski