Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Iginla pierwszym bohaterem

ML
Jarome Iginla zbiera gratulacje od partnerów z drużyny Fot. PAP/EPA/Robert Ghement
Jarome Iginla zbiera gratulacje od partnerów z drużyny Fot. PAP/EPA/Robert Ghement
HOKEJ. Świetnie turniej olimpijski rozpoczęły drużyny Kanady i Rosji. Już na samym starcie zaaplikowały rywalom po 8 goli. Zwycięstwo odniósł także faworyzowany zespół z USA.

Jarome Iginla zbiera gratulacje od partnerów z drużyny Fot. PAP/EPA/Robert Ghement

Bohaterem Kanadyjczyków w pierwszym meczu na igrzyskach był bezwzględnie Jarome Iginla, autor dwóch goli. Trener Kanady Mike Babcock nie do końca w niego wierzył przed potyczką z Norwegią, bowiem Iginla rozpoczął mecz w czwartym ataku i rzadko kiedy pojawiał się na lodzie. Wynik pierwszej tercji zmusił jednak szkoleniowca do zmian w składzie i największym ich beneficjentem został właśnie napastnik Calgary Flames. Efekt był rewelacyjny. Iginla zastąpił Patrice'a Bergerona w pierwszej linii i razem z Rickiem Nashem i Sidneyem Crosbym byli nie do zatrzymania dla bezradnych Norwegów. Iginla rozpoczął strzelanie, a później bramki posypały się jak z rogu obfitości.

Iginla, który jest czarnoskóry, a to wśród hokeistów prawdziwa rzadkość, jest jednym z czterech zawodników obecnej reprezentacji Kanady, który zdobył złoty medal osiem lat temu w Salt Lake City. Do tej grupy oprócz niego należą bramkarz Martin Brodeur i dwaj obrońcy: Scott Niedermayer i Chris Pronger.

Bohaterem miejscowych fanów był bramkarz Roberto Luongo, który na co dzień występuje w klubie Vancouver Canucks i jego występ w pierwszym meczu na igrzyskach został przyjęty zrozumiałą owacją. Golkiper spisał się bez zarzutu, broniąc wszystkie 15 strzałów, jakie poleciały w jego stronę.

(ML)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski