Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Igołomia-Wawrzeńczyce. Zakaz używania węgla może doprowadzić rolników do bankructwa

Ewa Tyrpa
Ewa Tyrpa
fot. Ewa Tyrpa
Rozmowa ze Zbigniewem Orzechowskim, prezesem Ogólnopolskiego Związku Producentów Warzyw.

WIDEO: Krótki wywiad

- Alarmuje Pan, że antysmogowe przepisy uderzą w branże rolniczą...

- Rolnicy, między innymi producenci warzyw i ogrodnicy zainwestowali tysiące, a nawet miliony złotych w urządzenia służące do produkcji i hodowli, także w szklarniach oraz tunelach. Wydali też pieniądze na kosztowne kotły. Jeśli przepisy o zakazie palenia węglem, zostaną w Małopolsce utrzymane, to większość firm z tej branży splajtuje.

- Jednak uchwały antysmogowe mają ograniczyć niską emisję, tak szkodliwą dla zdrowia…

- Pragnę podkreślić, że nie jesteśmy przeciwko ekologii, bo sami mieszkamy i oddychamy tym samym powietrzem, ale opowiadamy się za działaniami ze zdrowym rozsądkiem.

- Co ma Pan na myśli?

- Nikt z nami nie konsultował i nie pytał w jaki sposób zapisy o zakazie palenia węglem za kilka lat, uderzą w firmy związane z rolnictwem. A my mamy jednak swoje zdanie w tej sprawie. Zakaz wprowadziły już niektóre gminy wokół Krakowa. Na pewno będzie ich przybywać.

- Czy rolnicy nie mogą ubiegać się o dotacje do wymiany kotłów w swoich gospodarstwach?

- Do tej pory nie było o tym mowy. Wszystkie programy pomocowe dotyczą dopłat do wymiany kopciuchów w prywatnych domach. Nikt nie mówi o dofinansowaniu do likwidacji węglowych kotłów w gospodarstwach prowadzących działalność gospodarczą i rolniczą i instalowaniu w nich proekologicznych systemów. Takie działania prowadzą do unicestwienia rolnictwa. Liczymy, że władze województwa znajdą jakieś rozwiązanie, by pomóc tej branży.

Zakaz palenia węglem i brak giełdy rolnej, to kroki do upadku małopolskiego rolnictwa i firm z nim związanych. A są w nie zaangażowane całe rodziny i wiele zatrudnionych osób. Wszyscy stracą środki do życia. Przyczyni się też do tego brak giełdy rolno-spożywczej. W przyszłym roku wygasa umowa na dzierżawę miejsca pod giełdę na Rybitwach w Krakowie. Nie słyszymy, by oferowano coś w zamian. Czemu nie mówi się o tym gdzie rolnicy będą sprzedawać swoje produkty.

- Dlaczego Związek nie interweniuje, na przykład do władz samorządowych?

- Odnosimy wrażenie, że nie jesteśmy dla nich partnerem. Branża rolnicza jest pomijana także w uczestnictwie w różnych spotkaniach i organach doradczych. A my chcemy przedstawiać swoje stanowisko, chcemy być wysłuchiwani. Musimy nadmienić, że jedyną osobą, która rozumie problemy rolników, przedsiębiorców i mieszkańców wsi jest wicemarszałek Łukasz Smółka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski