Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

II Liceum Ogólnokształcące w Krakowie świętuje 140-lecie. Gala, przemarsz i mnóstwo wspomnień

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Uroczysty przemarsz uczniów, nauczycieli i zaproszonych gości na ul. Krupniczą do Audytorium Maximum UJ. Tak świętuje 140-lecie II Liceum Ogólnokształcące w Krakowie
Uroczysty przemarsz uczniów, nauczycieli i zaproszonych gości na ul. Krupniczą do Audytorium Maximum UJ. Tak świętuje 140-lecie II Liceum Ogólnokształcące w Krakowie Adam Wojnar
II Liceum Ogólnokształcące im. Króla Jana III Sobieskiego w Krakowie świętuje jubileusz 140-lecia szkoły. Po środowym Dniu wspomnień Absolwentów, w czwartek odbyło się m.in. ślubowanie uczniów klas pierwszych II LO, uroczysty przemarsz uczniów, nauczycieli i zaproszonych gości na ul. Krupniczą do Audytorium Maximum UJ, a tam - gala jubileuszowa z koncertem "Sobieszczacy i Przyjaciele" z udziałem absolwentów. Na obchody złożyła się też m.in. sesja naukowa w auli liceum czy wystawa książek absolwentów przed biblioteką II LO.

Dyrektor II LO w swoim wystąpieniu podczas uroczystej gali jubileuszu nawiązał do filmu "Mała matura 1947", kręconego w murach Sobieskiego, którego reżyserem jest Janusz Majewski - jeden ze sławnych absolwentów tej szkoły. Film ten opowiada o spędzonych w niej latach młodzieńczych reżysera. Jak mówił dyrektor, traktuje on o szkole i nauczycielach wysokiej klasy w najtrudniejszych momentach funkcjonowania szkoły.

- To był rok '47, a więc bardzo trudny. Wczoraj absolwent z tego rocznika powiedział krótko: myśmy się w tej szkole nie bali. Kiedy przyszedł z dyrektorem szkoły pan w długim skórzanym szynelu i w kapeluszu, stanął przed klasą i powiedział: Kto z was chodzi na religię? - wszyscy wstali, mimo że nie wszyscy chodzili. Taka była solidarność i ona ciągle trwała. Tak samo było podczas stanu wojennego. Ta szkoła była zawsze bezpieczna. I myślę, że tak będzie dalej - mówił dyr. Marek Stępski. Jak podkreślał, nie wszystkie szkoły są jednakowe. - Co o tym decyduje? Nie potrafię powiedzieć. Ale wiele osób wchodzących do budynku szkoły odczuwa jakieś ciepło, jakiegoś ducha. Kto go tworzy? No przecież nie dyrektor, tylko ta cała społeczność, która przez lata była w tej szkole zdobywała wiedzę - wskazywał dyrektor II LO.

Jak przypomina II LO, 3 listopada 1883 roku, w dwusetną rocznicę zwycięstwa Króla Jana III Sobieskiego pod Wiedniem, powołano do życia Gimnazjum, które miało nosić miano tego władcy. Nowe gimnazjum dość szybko zaczęło się rozwijać. Rosła też aktywność samych uczniów. W 1890 roku powstawały pierwsze koła samokształceniowe i rozpoczęto wydawać czasopismo związane z ruchem samorządowym - "Koleżeństwo". Zaledwie siedem lat później w 1897 roku szkoła otrzymała na swoją działalność gmach przy ulicy Sobieskiego, w którym do dziś się funkcjonuje.

Społeczność dzisiejszego II LO im. Króla Jana III Sobieskiego w Krakowie uznaje datę 3 listopada 1883 r. za oficjalny początek istnienia szkoły, która na przestrzeni lat wpisała się w historię miasta i kraju, kształcąc wielu wybitnych przedstawicieli świata nauki, kultury i sportu.

Pośród sławnych absolwentów "Dwójki" są m.in.: Edward Raczyński - prezydent RP na uchodźstwie 1979-1986, Andrzej Białas - fizyk, profesor UJ, Janusz Bogdanowski - profesor Politechniki Krakowskiej, znawca sztuki fortecznej, Leon Chwistek - matematyk, malarz, filozof, teoretyk sztuki, Karol Estreicher - historyk sztuki, Zenon Klemensiewicz - językoznawca, profesor UJ, kard. Franciszek Macharski - metropolita krakowski, Tadeusz Peiper - literat, Dorota Segda – aktorka Starego Teatru, Andrzej Sikorowski - poeta, muzyk, Tomasz Stańko - jazzman, Jan Szembek - dyplomata Leszek Teleszyński - aktor czy fraszkopisarz Jan Sztaudynger.

Z okazji 140-lecia istnienia szkoły została wydana publikacja, na którą składają się wspomnienia jej absolwentów. Stanowi efekt współpracy II LO i Stowarzyszenia Iuvenartes. Najstarszy z autorów spisanych wspomnień zdawał maturę w 1947 r. (to Tadeusz Zipser, architekt, urbanista, poeta i malarz), a najstarszy to maturzysta z 2006 roku.

- Każdy autor pisał to, co było dla niego najważniejsze, najlepiej zapamiętane. Bardzo różny obraz szkoły wyłania się z tych wspomnień, bo szkoła nigdy nie jest monolitem. Pojawiły się wspomnienia trudniejsze, z czasów, kiedy w ogóle było ciężko w Polsce. Ale też dużo psot, dużo przyjemnych wspomnień z okresu młodzieńczości, która jest chwilą beztroski. Dla nas - nauczycieli, ale także dla uczniów są te wspomnienia bardzo ciekawe. Absolwenci podkreślali, że te lata szkolne są najważniejsze, że wpłynęły na resztę ich życia; że nauczyciele byli ważni, a przyjaźnie, które się wtedy zawiązały, są już na całe życie. Podzielili się z nami swoimi archiwalnymi fotografiami, a pan Edward Lutczyn, który jest jednym ze współautorów - swoimi grafikami z czasów szkolnych, czyli zanim stał się słynnym rysownikiem - wymienia Katarzyna Pysz, nauczycielka w II LO, jedna z redaktorek tej publikacji.

Swoje wspomnienia - poświęcone głównie nauczycielom - przekazał do publikacji m.in. Mariusz Ziółko, maturzysta w II LO z 1964 r., dziś emerytowany profesor AGH.

- Lata szkolne zapamiętałem bardzo dobrze. Chyba bierze się to stąd, że lekceważyłem oceny, nie zależało mi na wysokich stopniach, zresztą nie miałem też problemu z przejściem z klasy do klasy - w związku z tym czułem się dobrze. Większość uczniów wtedy i teraz to byli ludzie o zainteresowaniach humanistycznych, a ja byłem i jestem miłośnikiem matematyki, oprócz tego już w szkole podstawowej interesowałem się elektrycznością (a potem na studiach w tym kierunku poszedłem) - tak że byłem takim "półinteligentem technicznym". Odbiegałem od normy wśród otaczających mnie humanistów, nie umiałem się odpowiednio ładnie wyrażać i zawsze miałem oceny najwyżej "cztery", ale bardzo dobrze wspominam tę szkołę i do dziś mam przyjaciół z tamtego czasu, co jakieś dwa lata się spotykamy - mówił nam obecny na czwartkowej gali Mariusz Ziółko. Należał on do ostatniego rocznika w tej szkole, który ją kończył, gdy nie była jeszcze koedukacyjną. A o tym, że został uczniem II LO, zdecydowała jego mama, która wybrała to liceum, wówczas jedno z dwóch - jak uważano - czołowych liceów w Krakowie, obok Nowodworskiego.

Również obecni uczniowie II LO wskazują, że je wybrali, ponieważ jest wysoko w rankingach. Jeden z nich, drugoklasista Adam Wilk jest zadowolony z dokonanego wyboru. - Polecam tę szkołę osobom, które chcą robić jakieś rzeczy dodatkowe, bo jest dużo takich możliwości, chociażby jak Koło Debat, na które sam chodzę. Natomiast jeśli ktoś nie ma takich większych aspiracji, to może się trochę przeliczyć. A atmosfera w szkole jest jak najbardziej w porządku - mówił nam licealista.

Zmiany w polskich szkołach - to musisz wiedzieć!

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: II Liceum Ogólnokształcące w Krakowie świętuje 140-lecie. Gala, przemarsz i mnóstwo wspomnień - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski