Control Process STKSPR Tarnów - MOSM Trrol Bytom 30-36 (10-15)
Tarnowianie przystąpili do spotkania pod nazwą swojego nowego sponsora, ich pierwszy występ pod nowym szyldem nie był jednak udany. Przeciwnie, trener Marcin Ogarek podsumował występ swoich podopiecznych bardzo krótko, mówiąc, że zagrali skandalicznie słabo.
Pojedynek rozpoczął się od dwóch trafień gości, którzy w 10 min prowadzili już 5-1 (przy stanie 0-2 Niedojadło nie wykorzystał rzutu karnego). Kolejne minuty również przebiegały pod dyktando bytomian; po kwadransie powiększyli oni swoją przewagę do 5 trafień (8-3), a w 20 min po dwóch akcjach Chromego wygrywali 12-4. Po okresie wyrównanej gry, na minutę przed końcem pierwszej połowy tarnowianie przegrywali jeszcze 8-15; gole Sygnarowicza i Siedlika zmniejszyły przed przerwą ich stratę do 5 bramek.
W 34 min po dwóch akcjach Siedlika było 12-16, minutę później Tokarski doprowadził do wyniku 13-17. Przez kolejny kwadrans bramki dla gospodarzy zdobywał tylko Grzesik. Na 7 jego trafień goście odpowiedzieli dwukrotnie większą liczbą goli (zadanie mieli o tyle ułatwione, że obaj tarnowscy bramkarze prezentowali katastrofalną wręcz dyspozycję) i w 50 min po rzucie Hajdy było 20-31. Strzelecką niemoc miejscowych przełamał dopiero Siedlik (21-31 w 50 min), natomiast w 56 min po 12. już tego dnia celnym rzucie Grzesika na tablicy pojawił się wynik 25-33. 2 min później tarnowianie przegrywali jednak 25-35 i dopiero w końcówce meczu, dzięki trzem trafieniom Olszewskiego oraz bramkom Siedlika i Ciapały, zmniejszyli rozmiary drugiej w tej rundzie przegranej. (STM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?