Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile wydajemy na armię urzędników

Redakcja
Każdy mieszkaniec gminy Bolesław w powiecie olkuskim wydaje aż 445 złotych i 31 groszy na utrzymanie magistratu swej gminy. To najwięcej spośród pozostałych gmin zarówno powiatu olkuskiego, jak i chrzanowskiego.

CHRZANÓW, OLKUSZ. Najdroższy jest Bolesław, bo w przeliczeniu na jednego mieszkańca wydaje aż 445,31 złotych

Przeanalizowaliśmy ranking opublikowany przez tygodnik samorządowy "Wspólnota", który zsumował wszystkie wydatki administracyjne gmin, począwszy od tych na materiały papiernicze po wypłaty i nagrody dla urzędników. Okazuje się, że najwięcej kosztuje utrzymanie właśnie w Bolesła-wiu. Na drugim miejscu wśród tych najrozrzutniejszych plasuje się Trzebinia, której każdy mieszkaniec wydaje po 359 złotych i 37 groszy, a następnie Bukowno, bo tylko o osiem groszy mniej od Trzebini.

Ranking powstał w oparciu o zeszłoroczne wydatki urzędów. Biorąc pod uwagę statystyki, warto zwrócić uwagę na podział ze względu na wielkość każdej z gmin.

Tabele "Wspólnoty" podzielono na kilka kategorii: gminy do pięciu tys. mieszkańców, od pięciu do 10 tys., powyżej 10 tys., od 10 do 15 tys., powyżej 15 tys. oraz do 20 tys. mieszkańców. Najdroższe w utrzymaniu są gminy małe, między 10 a 15 tysięcy mieszkańców. Pośród tych średnich gmin najtańszy jest Libiąż. Zajmuje 35. miejsce pośród wszystkich takich gmin z Polski. Natomiast Wolbrom 73. miejsce, licząc od tych najtańszych. Trzebinia 127. miejsce.

Autorzy rankingu pod uwagę wzięli wszystkie wydatki bieżące w dziale klasyfikacji budżetowej "administracja publiczna", z wyjątkiem wydatków na remonty bieżące. Doszli bowiem do wniosku, że wydatki remontowe mają incydentalny charakter i zaburzają wartość wskaźnika, który ma obrazować drożyznę (lub taniość) codziennego funkcjonowania urzędów.

Jak podkreślają twórcy rankingu, większe wydatki to nie ędzy podatników na fanaberie. Skutkiem może być lepsza, sprawniejsza obsługa obywateli, a także np. większa skuteczność w pozyskiwaniu funduszy unijnych. Czy na pewno?

Ewa Muszyńska, wicewójt gminy Bolesław, najdroższej według rankingu, jest zaskoczona jego wynikami. - W ubiegłym roku dwóch urzędników odeszło na emeryturę. W ich miejsce nikogo nie zatrudnialiśmy, więc wygenerowaliśmy trochę oszczędności - zaznacza. Jej słowa potwierdza skarbniczka Anna Chruściel. - Na pewno przeanalizujemy te statystyki, tak by wyciągnąć z nich wnioski i popracować nad oszczędnościami - obiecuje pani skarbnik. Aktualnie w urzędzie na etacie jest 39 osób. Lwią część wydatków na administrację gmina wydaje właśnie na ich pensje, a także na wynagrodzenia dla radnych i sołtysów.

Najtańszy spośród wszystkich jest Chrzanów z 224 zł i 41 groszami w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Olkuszanin natomiast na administrację musi rocznie dać 216 złotych i 74 grosze.

- To bardzo dobra wiadomość. Okazuje sie, że nasz urząd nie "przejada" aż tylu pieniędzy podatników co inne - twierdzi Mariola Mitraś z Chrzanowa. Myślała, że Chrzanów będzie droższy w utrzymaniu od Libiąża, Babic czy Alwerni.

Tymczasem Ryszard Kosowski, burmistrz miasta, zaznacza, że wynik nie wziął się z niczego - od lat pracuje nad racjonalizowaniem wydatków. Teraz są tego wymierne efekty.
- W urzędzie pracują 152 osoby, czyli dokładnie tyle, ile potrzeba. Ich wynagrodzenia nie są wygórowane. Oszczędzamy także na nagrodach - zaznacza Kosowski. Mimo wszystko jest zaskoczony, że Chrzanów jest najtańszy. - Urzędnicy mogą za to krzywo na mnie patrzeć -żartuje.

Na pewno nie patrzą tak na niego mieszkańcy gminy, którzy są zadowoleni z oszczędności. W przeciwieństwie do mieszkańców Bolesławia, Bukowna i Trzebini.

- Nawet nie chcę wiedzieć, ile na administrację wydawał poprzednik burmistrza Trze-bini, skoro teraz, po tylu cięciach etatów, jakich dokonał jego następca i tak płacimy dużo więcej od innych - denerwuje się Marta Aleksandrowicz z Trzebini.

Pani Ania z Bukowna ma nadzieję, że władze jej gminy wezmą sobie do serca wyniki rankingu i zaczną pracować nad obniżeniem kosztów. - Przecież to nasze, podatników, pieniądze - mówi. Chciałaby wiedzieć, ile dokładnie urząd wydaje na pensje pracowników, ile na nagrody, a ile na wysłanie poczty czy zakup materiałów biurowych.

- Gminy powinny spowiadać się nam z takich rzeczy i na koniec roku wyszczególniać wszystkie wydatki - apeluje mieszkanka Bukowna. Jest przekonana, że można jeszcze sporo zaoszczędzić.

Magdalena Balicka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski