Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Im gorzej, tym lepiej

Redakcja
Cieszy mnie, że mój sąsiad, Jan Pietrzak, nie tylko tryska futbolowym entuzjazmem, ale na dodatek prognozuje, że na Euro czeka nas sukces. Podobnie zresztą zachowuje się sam prezes Kaczyński, nagle upozowany na kibica, chociaż tak naprawdę z piłką nożną kojarzy się mniej więcej tak, jak emerytka z tańcem na rurze.

Andrzej Kozioł: MOIM ZDANIEM

 Trzeba jednak przyznać, że sprawa nie jest taka prosta. Prezes PIS nie kojarzy się wprawdzie z futbolem, ale zaciekli kibole, walcząc z Donaldem Tuskiem ("Donald, matole, twój rząd obalą kibole”), stali się jego poplecznikami, nieomal bojówkarzami.

Pan prezes Kaczyński, jak sam twierdzi, najbardziej pokojowo nastawiony polski polityk, zadeklarował też na czas mistrzostw Treuga Dei, czyli Pokój Boży – wstrzymanie się od politycznych demonstracji. Oczywiście, wyjąwszy obchody kolejnej miesięcznicy katastrofy smoleńskiej, jednak te, jego zdaniem, nie mają charakteru politycznego, ale procesyjny...

Zapowiada się więc czas łagodności, braterstwa i gromadnego oglądania telewizyjnych transmisji.

Mam jednak pewne wątpliwości. Nie wierzę, żeby opozycja szczerze pragnęła sukcesów "orłów” Smudy.

Jeżeli bowiem doszlibyśmy do półfinału (a może do finału, a może nawet do mistrzostwa kontynentu), Polskę ogarnąłby powszechny entuzjazm. Kibole, kibice, a nawet całkiem zwyczajni ludzie, kibice okazjonalni, pogrążyliby się w podlewanej piwem kontemplacji zwycięstw. Ten dobry nastrój oznacza automatycznie wzrost notowań ekipy rządzącej. Tym bardziej że rządzący mają o wiele większe niż opozycja możliwości zdyskontowania ewentualnych sukcesów. To oni będą podejmowali przed kamerami piłkarzy, oni będą rozdawali uśmiechy i odznaczenia, kojarząc się opinii publicznej ze zwycięstwami. Wszelkie sukcesy, także sportowe, zawsze dobrze robią rządzącym. No, chyba że są to sukcesy wbrew władzy. Wybór Karola Wojtyły na papieża nie tylko nie pomógł rządzącej ekipie, ale tak skonsolidował przeciwko niej społeczeństwo, iż wkrótce doszło do sierpniowej eksplozji.

Jeżeli jednak nasze "orły” staną się chłopcami do bicia, natychmiast spadną notowania rządzącej koalicji.

Okaże się, że Tusk, używając określenia prominetnego działacza PiS, spaprał Euro, podobnie jak wcześniej spaprał austostrady i w ogóle całą Polskę.

Frustracja, rozczarowanie, agresja obrócą się przeciwko rządzącym.

I dlatego opozycja wyznaje zasadę, że im lepiej, tym gorzej, a im gorzej, tym lepiej...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski