Wśród nich są grzyby nie tylko jadalne ale nawet bardzo smaczne. Pierwsze z nich to pomarańczowe kurki. Trudne do pomylenia i pozbawione trujących odpowiedników. Do tego łatwe w zbiorach, gdyż kurki lubią rosnąć stadami. Jeśli ktoś zna i pamięta lokalizację kurkowego miejsca, powinien je konieczni odwiedzić.
Kolejnym grzybem, którego wysyp powinien nastąpić w okolicach najbliższej pełni księżyca jest rydz. Również łatwe w identyfikacji z powodu wydzielanego przez uszkodzone fragmenty mleczka i charakterystycznego aromatu. Zaś ewentualne niejadalne zamienniki mają brzydki zapach lub są owłosione.
Natomiast zbieranie gołąbek wymaga ostrożności. Gołąbki o zielonej barwie kapelusza są często mylone ze śmiertelnie trującymi muchomorami sromotnikowymi czy jadowitymi. Tu rada jest prosta. Starczy dokładnie obejrzeć nasadę trzonu dowolnego gatunku muchomora jakie teraz rosną w lesie. Wszystkie muchomory jak jeden mąż mają trudne do pomylenia bulwiaste zakończenie trzonu otoczoną pochewką.
Zostały jeszcze dzikie pieczarki i kanie. Te pierwsze polecam kupić bezpiecznie w sklepie. Zaś zebrane w naturze pieczarki koniecznie powinien obejrzeć dyplomowany grzyboznawca. Co do kani, które prywatnie uwielbiam smażone niczym kotlet schabowy, to bez konsultacji grzybologa nigdy nie wrzucę na patelnię.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?