FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek
Głównie chodzi o najmłodsze dzieci, z klas I-III i z oddziałów zerowych. - Na przykład w Wielkich Drogach świetlica jest nieczynna rano, gdy rodzice jadą do pracy. Nie mają z kim zostawić swoich dzieci. Niektórzy biorą urlopy, a nawet rezygnują z pracy z tego powodu. A przecież władzom powinno zależeć, aby ludzie pracowali, bo do gminy każdy pracujący mieszkaniec wnosi podatki – przekonuje Bartłomiej Szwed, prezes Stowarzyszenia „Nasz Dom, Nasze Wielkie Drogi”.
W tej wiosce świetlica jest czynna w godz. 11.30-15.30, a w Pozowicach w godz. 7.45-8.45 i 12.30-14.30. Taki czas dostępności do świetlicy nie rozwiązuje problemu pracujących rodziców. Niektórzy myślą o przeniesieniu dzieci do innych szkół, gdzie funkcjonują świetlice od rana do popołudnia.
Na razie rodzice postanowili zaprotestować pod ratuszem. Towarzyszyli im soltysi obu miejscowości. Chcieli rzekonać władze do wydłużenia czasu otwarcia świetlic w tych szkołach. Spotkał się z nimi wiceburmistrz Witold Grabiec, zajmujący się sprawami oświaty w gminie, podkreślający, że nie ma złej woli, ale musi mieć racjonalne podejście do wydawania pieniędzy.
- To dobry znak, że przyjął większą grupę rodziców, nie tylko małą delegację i że mogliśmy powiedzieć głośno o problemach z brakiem opieki nad naszymi dziećmi. Dobrze, że wiceburmistrz nie stoi już na twardym stanowisku – powiedziała nam jedna z mam.
Opinię rodziców potwierdza Bartłomiej Szwed, ale też zaznacza, że oczekiwali oni konkretów, bo zależy im na szybkich decyzjach, gdyż muszą planować różne formy opieki nad dziećmi. Uważa, że częste argumenty, że na wsiach dziećmi mogą się opiekować babcie, w dzisiejszych czasach są nieaktualne. Wiele babć pracuje zawodowo i nie może podejmować się wychowywania wnuków.
W poniedziałek wiceburmistrz spotka się z dyrektorkami obu szkół i ustalą co można zmienić w obecnym systemie.
- Pierwsze dwa tygodnie września, to czas testowania go i dostosowania go do potrzeb. Nie da się jednym podpisem zwiększyć liczby świetlicowych godzin. Muszą być dopasowane do podziału lekcji, a wszelkie zmiany w arkuszach wymagają opinii Kuratorium Oświaty, związków zawodowych i zatwierdzenia przez burmistrza, który jest przychylny wnioskom rodziców – tłumaczy Witold Grabiec.
Zaznacza też, że podział lekcji i czas funkcjonowania świetlic, trzeba będzie dostosować do harmonogramu dowozów uczniów. Wiąże się to ze zwiększeniem wozokilometrów.
Wyjaśnia także, że nie można porównywać szkół w mieście, gdzie świetlice są czynne do godz. 17. - Tam dzieci kończą lekcje o godzinie 15, więc, zapewniamy im pobyt w świetlicy przez dwie godziny. A na przykład w Wielkich Drogach jedna klasa ma lekcje po południu, więc trzeba byłoby dzieciom zorganizować opiekę od rana do czasu rozpoczęcia zajęć. Jeśli ze świetlicy korzystałoby 27 dzieci, to wówczas musielibyśmy zatrudnić dwie osoby – dodaje wiceburmistrz.
Zdaniem Bartłomieja Szweda, reprezentującego rodziców, najbogatsza w powiecie krakowskim gmina, nie powinna oszczędzać na oświacie i przywrócić funkcjonowanie świetlic w odpowiednim wymiarze.
- Przystań dla ludzi z autyzmem, którą trzeba chronić
- Jura Krakowsko-Częstochowska na liście UNESCO? Trwa walka
- Skawina. Zaczęła się budowa ostatniego odcinka obwodnicy
- Masłomiąca. Seniorzy ocalili swój dawny świat [ZDJĘCIA]
- Zjawiskowa willa książęca w Kochanowie [ZDJĘCIA]
- Koncert Cecyliański. Rzesza muzyków zachwyciła publiczność
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?