Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inżynier dla pacjenta

MAS
Magdalena Niemczewska-Wójcik Fot. Jan Zych
Magdalena Niemczewska-Wójcik Fot. Jan Zych
- Pani projekt badawczy "Kompleksowe badanie wpływu czynników technologicznych oraz warunków współpracy na mechanizm zużycia implantów" otrzymał finansowe wsparcie w ramach konkursu "Iuventus Plus" dla młodych naukowców. Czemu jest poświęcony?

Magdalena Niemczewska-Wójcik Fot. Jan Zych

ROZMOWA. Z dr MAGDALENĄ NIEMCZEWSKĄ-WÓJCIk z Wydziału Mechanicznego Politechniki Krakowskiej, pracującą nad polską endoprotezą stawu biodrowego

- Wspólnie z zespołem prowadzimy badania, które - mam nadzieję - znajdą praktyczne zastosowanie w inżynierii biomedycznej, przede wszystkim w procesie wytwarzania implantów układu kostno-stawowego człowieka. Chcemy znaleźć taki materiał i taki sposób wykonania endoprotezy, by człowiek, który musi mieć ją wszczepioną z powodu zaawansowanej choroby zwyrodnieniowej stawu biodrowego, mógł z niej długo korzystać i by służyła mu niezawodnie. Obecnie czas tej niezawodności zależy od stylu życia pacjenta z wszczepionym implantem i wynosi kilka lat. Po tym czasie endoproteza może stracić na tyle swoje właściwości, że konieczna jest bolesna dla pacjenta i kosztowna dla systemu opieki medycznej reoperacja. Już czas oczekiwania na pierwszy zabieg wstawienia endoprotezy jest w Polsce zdecydowanie za długi, a obok chorych czekających na pierwszy zabieg, równie długa jest kolejka tych, którzy czekają na wymianę endoprotezy. Badania, które prowadzimy, mają pomóc rozwiązać ten problem. Chcemy określić zależności między rodzajem materiałów użytych do wykonania elementów endoprotezy, typem ukształtowania powierzchni materiałów i warunkami współpracy tych elementów a mechanizmem zużycia implantów stawów. Nie jest możliwe dokładne sprawdzenie jak dany implant zużywa się w ciele ludzkim. Do tego trzeba by wyjmować go z ciała pacjenta i poddawać co jakiś czas badaniom. Staramy się proces zużycia poznać poprzez badania symulacyjne, a więc stwarzając laboratoryjnie warunki odpowiadające rzeczywistym, w których implant jest eksploatowany.

- Jak długo będzie trwał projekt ? Jak wygląda codzienna praca nad nim?

- Realizacja projektu dofinansowanego w ramach konkursu "Iuventus Plus" nie może trwać dłużej niż 24 miesiące, tyle też potrwa nasz projekt. Badania mają charakter interdyscyplinarny, wymagają więc ogromnej wiedzy z różnych obszarów nauki, dlatego współpracujemy z innymi jednostkami. Materiały, które służą do produkcji endoprotez muszą przejść serię badań biomedycznych i technologicznych. Badania biomedyczne prowadzone są w jednostkach naukowo-badawczych współpracujących z moim macierzystym Instytutem Technologii Maszyn i Automatyzacji Produkcji Politechniki Krakowskiej. To Klinika Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu Collegium Medicum UJ i Instytut Zoologii UJ, Instytut Technologii Eksploatacji - Państwowy Instytut Badawczy w Radomiu oraz Instytut Materiałów Supertwardych Ukraińskiej Akademii Nauk w Kijowie. A codzienność? Testy tribologiczne, pomiary powierzchni, badanie właściwości materiałów to praca w laboratorium. Analiza wyników odbywa się przed komputerem i nad stertą kartek papieru z moim ulubionym narzędziem, czyli ołówkiem w ręku... W pracy badawczej nie ma sztywnych godzin pracy. Najlepsze pomysły przychodzą w nieoczekiwanych momentach

- Co będzie można uznać za sukces w Pani pracy?

- Opracowanie polskiej endoprotezy stawu biodrowego, zapewniającej długotrwałe użytkowanie. Oczywiście do tego daleka droga. Sprawdzamy różne materiały, m.in. ceramiczne, monokryształ szafiru, tytan, ale różne jednostki naukowe na świecie pracują też nad "biologicznymi" materiałami, które umożliwiłyby przebudowę tkanki kostnej. Z tym, że to są rozwiązania dla osób młodszych. Przy dużym zaawansowaniu choroby zwyrodnieniowej u osób starszych użycie endoprotez z materiałów ceramicznych czy metalowych jest - przynajmniej na razie - jedynym rozwiązaniem.
- Projekty finansowane w ramach konkursu "Iuventus Plus" stanowią kontynuację badań naukowych, których wyniki opublikowano w wiodących światowych czasopismach. Czy łatwo młodym naukowcom dostać się na takie prestiżowe łamy?

- Mój artykuł ukazał się w jednym z czasopism z tzw. listy filadelfijskiej w 2011 r., czekałam na jego publikację blisko dwa lata. Procedura jest więc dość długa, ale opłacało się czekać. Ta publikacja zaowocowała zaproszeniami na międzynarodowe konferencje naukowe i propozycją książkowej publikacji wyników badań w prestiżowym wydawnictwie brytyjskim. Artykuł dotyczył badań technologicznych monokryształu szafiru. Projekt, który prowadzę, stanowi kontynuację tamtych badań.

- Specjaliści z technicznym wykształceniem dobrze radzą sobie na komercyjnym rynku pracy. Pani wybrała pracą naukową i dydaktyczną na uczelni. Warto było?

- Jestem zadowolona z tego wyboru. Nigdy nie miałam problemów z określeniem tego, czym chcę się zająć w pracy zawodowej. Odkąd skończyłam 15 lat, przyszłe życie zawodowe wiązałam z pracą na uczelni. Jako uczennica szkoły podstawowej i średniej, często sięgałam po książki wykraczające poza program. W wolnym czasie z zamiłowaniem rozwiązywałam zadania z matematyki i fizyki. To sprawiło, że jako studentka Wydziału Mechanicznego Politechniki Krakowskiej nie miałam żadnych problemów z nauką. Będąc na studiach doktoranckich na swojej drodze młodego naukowca spotkałam prof. Józefa Gawlika. To on, będąc moim opiekunem naukowym i mentorem, ukierunkował ścieżkę naukową, którą podążam. Praca na uczelni, w której trzeba godzić obowiązki dydaktyka i naukowca, wymaga dobrego zorganizowania, systematyczności, umiejętności komunikacyjnych, a także abstrakcyjnego myślenia. Czy mam te cechy? Najlepiej ocenić to mogą współpracownicy, studenci czy przełożeni. Lubię pracę z młodzieżą, przygotowywanie i prowadzenie zajęć dydaktycznych, ale też prowadzenie badań, analizowanie wyników. Realizuję się również w pracach organizacyjnych na uczelni.

- Czy płeć naukowca ma w świecie nauki znaczenie? Kobiecie trudniej jest zrobić karierę w świecie nauk technicznych?

- Nigdy nie analizowałam, czy bycie kobietą przeszkadza czy pomaga w karierze naukowej. Przyznaję jednak, że ostatnio na konferencji wygłaszałam referat, którego treść w ustach kobiety chyba szczególnie zaintrygowała audytorium w 90 procentach złożone z mężczyzn. Referat z zakresu tribologii oraz technologii wytwarzania został odebrany bardzo pozytywnie i zyskał uznanie słuchaczy, ale po prelekcji w kuluarach usłyszałam, że nigdy nie posądzono by mnie - kobiety - o takie zainteresowania naukowe... Może czasem mężczyźni mają problem z pogodzeniem się z tym, że nie tylko płeć męska może mieć umysł ścisły. Ale to już raczej ich problem, nie nasz - kobiet...

Rozmawiała: (MAS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski