Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak odzyskać pacjentów?

ALG
- Największy sukces to ten, że istniejemy - mówi dyrektor SP ZOZ w Proszowicach Piotr Bożek

W starostwie o szpitalu

W starostwie o szpitalu

- Największy sukces to ten, że istniejemy

- mówi dyrektor SP ZOZ w Proszowicach Piotr Bożek

   Aby budżet proszowickiego szpitala bilansował się przy obecnych zasadach finansowania służby zdrowia, potrzebne jest - zdaniem dyrekcji - zwiększenie ilości pacjentów korzystających rocznie z jego usług o około 1500. Jak ten cel osiągnąć, zastanawiali się na spotkaniu w proszowickim Starostwie Powiatowym szefowie lokalnych samorządów.
   Na wstępie dyrektor Piotr Bożek przypomniał, dlaczego szpital znajduje się w złej sytuacji finansowej i popada w zadłużenie. Mówił, że na podstawie podpisanego w grudniu kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia szpital otrzymał w przybliżeniu tyle pieniędzy, co w roku ubiegłym. Tymczasem już wtedy był to poziom krytyczny, a przez ten okres inflacja na rynku leków i środków medycznych wyniosła około 15 procent. Stwierdził też, że straty kierowanej przez niego placówki wynikające tylko z tego, iż NFZ nie zwraca kosztów leczenia pacjentów zamieszkałych w innych województwach, to w skali roku około 1,2 miliona złotych. - Nie dość, że finansowo sprawa wygląda bardzo źle, to w sferze organizacji służby zdrowia to, co się dzieje, jest skandalem. System punktowy został kompletnie nieprzygotowany, centralizacja prowadzi do takich wynaturzeń, że o tym, kto będzie leczył mieszkańców Łuczyc, decydują urzędnicy w Warszawie - mówił dyrektor Bożek.
   Aby obraz nie był krańcowo pesymistyczny, na koniec wyliczono także to, co w ostatnim czasie było pozytywne: zachowanie trzeciej karetki pogotowia ratunkowego (NFZ chciał zostawić dwie), oddanie do użytku nowoczesnego oddziału neurologicznego, wreszcie zmiana profilu oddziału chirurgicznego. - Największy jednak sukces to fakt, że w ogóle istniejemy. Po 1 stycznia nie wszyscy mogą to powiedzieć - podsumował.
   Na spotkaniu jeszcze raz wrócono do problemu kierowania przez lekarzy z okolicznych ośrodków zdrowia pacjentów do szpitali innych niż proszowicki. - To bardzo niebezpieczne zjawisko i trzeba się zastanowić, jak mu zapobiec - mówił starosta Bogusław Nowak. Zdaniem dyrekcji szpitala zwiększenie ilości pacjentów o 1500 rocznie spowodowałoby, że budżet placówki zbilansowałby się. Są oddziały, jak pediatryczny czy położniczy, które mogłyby przyjmować dwa razy więcej pacjentów niż w tej chwili.
   Obecni na spotkaniu wójtowie mówili o swoich zastrzeżeniach związanych z funkcjonowaniem szpitala. Interesowało ich m.in. dlaczego istnieją ogromne kłopoty z uzyskaniem porady okulisty. Z wyjaśnień dyrekcji szpitala wynikało, że w celu zapobieżenia istniejącym problemom zwrócono się do Narodowego Funduszu Zdrowia o zgodę na utworzenie poradni okulistycznych w Słomnikach i Bobinie. Miało to odciążyć poradnię przyszpitalną, ale NFZ nie wyraził na ich uruchomienie zgody.
   Inne z pytań dotyczyło tego, dlaczego wykonanie badań analitycznych krwi i moczu jest w szpitalu nawet dwukrotnie droższe niż w placówkach prywatnych wykonujących podobne usługi. - Rzeczywiście są takie firmy, ale nie miałbym zaufania do wyników ich badań. Wiem, jak drogie są odczynniki do badań. Poza tym prawda jest też taka, że firmy prywatne mają większe możliwości obniżania kosztów. Wiąże się to choćby z koniecznością przestrzegania przez nas kodeksu pracy. W firmach prywatnych bywa z tym różnie - tłumaczył dyrektor.
   W czasie spotkania wójt Pałecznicy Marcin Gaweł zaproponował, by szpitalu zorganizować konferencję, na którą zostaliby zaproszeni m.in. lekarze lecznictwa otwartego i zapoznani szczegółowo z ofertą proszowickiego SP ZOZ. W przygotowaniu jest również folder, promujący placówkę. Tekst i fot. (ALG)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski