Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak przeżywamy Mękę Chrystusa

Grażyna Starzak
W Wielkopiątkowych procesjach biorą udział członkowie Arcybractwa Miłosierdzia
W Wielkopiątkowych procesjach biorą udział członkowie Arcybractwa Miłosierdzia FOT. WOJCIECH MATUSIK
Społeczeństwo. Znani krakowianie opowiadają nam o swoich Wielkich Piątkach. Dla wszystkich jest to dzień zadumy, ale nie każdy się smuci.

Dzisiaj Wielki Piątek. Dzień upamiętniający śmierć Chrystusa na krzyżu. To czas, w którym w kościołach nie sprawuje się Eucharystii. Odprawiane są za to nabożeństwa drogi krzyżowej oraz wielkopiątkowa liturgia. Potem, przy symbolicznym grobie Chrystusa, trwa czuwanie do późnych godzin nocnych lub nawet do rana.

Krzyż w testamencie

Dla kardynała Stanisława Dziwisza każdy Wielki Piątek to ogromne duchowe przeżycie. Tamten z 2005 r. pamięta z najdrobniejszymi szczegółami. Tak jak pozostałe dni Wielkiego Tygodnia, w którym odchodził do Domu Ojca Jan Paweł II. Wszystkie te dni kolejno opisał w swojej książce „Świadectwo”. „I tak, po raz pierwszy od początku pontyfikatu, Jan Paweł II po powrocie do Watykanu ze szpitala nie mógł przewodniczyć uroczystościom Triduum Paschalnego.

Pomimo to w Wielki Piątek pragnął śledzić nabożeństwo Drogi Krzyżowej w Koloseum za pośrednictwem telewizora umieszczonego w jego prywatnej kaplicy. Przy czternastej stacji wziął w dłonie krzyż, jakby pragnął zbliżyć swą twarz do Oblicza Chrystusa, łącząc swoje cierpienie z cierpieniem Syna Bożego umęczonego na krzyżu. Czułem, że nadchodzi jego czas. Pan wzywał go do siebie…”.

Krzyż, który w tym dniu trzymał Jan Paweł II, „dał i zarazem zadał” w swoim testamencie młodzieży z Krakowa i z całej Polski. – Przyjmijcie, każdy z was, ten krzyż z wdzięcznością i nieście go tak jak On, z miłością do Boga i do człowieka – prosi młodych ludzi metropolita krakowski.

Smutny i refleksyjny

Wybitny fotografik Adam Bujak w swoim „papieskim” archiwum ma wiele zdjęć Jana Pawła II z Wielkopiątkowej Drogi Krzyżowej w rzymskim Koloseum. Mówi, że z tą serią zdjęć wiążą się największe emocje przeżywane przez niego. – Raz, pamiętam, było tam zupełnie pusto. Jedyny element przyciągający uwagę stanowił oświetlony krzyż. Papież przyszedł sam. Na tych zdjęciach On trwa w głębokiej zadumie.

Wygląda jakby rzeczywiście cofnął się myślami do czasów cierpień pierwszych chrześcijan, do czasów katakumb. Wielkie wrażenie zrobiła na mnie również droga krzyżowa odprawiona samotnie przez papieża na tarasie Pałacu Apostolskiego. To było w roku bodaj 1986 lub 1987. Papież miał na sobie czarną pelerynę. Był bardzo zamknięty w sobie. Wyglądał tak, jakby rzeczywiście miał kontakt z Bogiem – wspomina Adam Bujak.

Dla „papieskiego” fotografika Wielki Piątek to najbardziej smutny i refleksyjny dzień roku. – Jak go spędzam? Najpierw będę na drodze krzyżowej na Skałce. Potem pojadę do Sanktuarium św. Jana Pawła II. Tak wygląda mój Wielki Piątek od ponad pół wieku. Tyle tylko, że w tym dniu bywam też w różnych innych miejscach. Często w katedrze na Wawelu, na Jasnej Górze, w Watykanie, w innych krajach.

Nie chcę być posępny

Dla Jakuba Blycharza, młodego krakowskiego prawnika i muzyka, twórcy hymnu na ŚDM Kraków 2016, dzień, w którym „Ojciec objawił w swoim Synu miłość bez kompromisów” jest powodem raczej do „uwielbienia i wdzięczności, aniżeli do smutku”.

– To zdumiewające, ale Wielki Piątek jest dniem, w którym wypełniły się dwie rzeczywistości keryg-matu, czyli kwintesencji nowiny zwanej dobrą. Mam na myśli Krzyżową Mękę Pana i Jego złożenie do grobu. Co w tym dobrego? Pismo Święte mówi, że Jezus poniósł na krzyż nasze grzechy, ale również – jak prorokował Izajasz – inne nasze cierpienia i boleści: fizyczne, duchowe, emocjonalne.

Całe zło dotykające ludzkość zostało wraz z Nim przybite do krzyża, a następnie wraz z Jego ciałem złożone do grobu. I co najwspanialsze, a doskonale widoczne w świetle Wielkanocy: zmartwychwstał Jezus, a cała nasza bieda została pogrzebana na wieki.

Ta nowina zapiera dech w piersiach. Całe dziedzictwo wywalczone przez Jezusa na krzyżu – przebaczenie, pokój z Ojcem, łaska, uzdrowienie, życie i chwała – zostało nam zaoferowane do przyjęcia wyłącznie przez wiarę w Pana. Dlatego nie potrafię, ale też nie chcę być posępny w ten dzień!

W klasztorze – milczenie

S. Elżbieta Siepak ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia mówi, że Wielki Piątek to dla zakonnic dzień obfitujący w wyjątkowe przeżycia. – Adorujemy wtedy krzyż Chrystusa i rozpoczynamy nowennę przed świętem Bożego Miłosierdzia.

Najważniejszym momentem Wielkiego Piątku jest dla nas godzina trzecia po południu, czyli chwila konania Jezusa na krzyżu. Wtedy gromadzimy się na uroczystej, wyjątkowej modlitwie, by oddać cześć Jezusowi konającemu. By się z Nim duchowo połączyć i by rozpocząć nowennę, o którą On prosił. O godz. 18 – tak jak w innych świątyniach – również w naszym sanktuarium rozpoczyna się liturgia Męki Pańskiej.

Przez cały Wielki Piątek w klasztorze w Łagiewnikach panuje zupełne milczenie. – Staramy się być z Jezusem, żeby Mu towarzyszyć w najtrudniejszym dniu Jego życia. Dla nas to dzień, w którym zrodziliśmy się do nowego istnienia – kontynuuje s. Elżbieta. Trudno jej mówić o Wielkim Piątku, bo „brakuje słów”, bo „ten dzień po prostu się przeżywa”.
– Nie jest to zwykły piątek. Jest to dzień wyjątkowy, który niesie w sobie tyle refleksji, że trudno je wyrazić słowami. Najkrócej mówiąc: to jest dzień umiłowania Chrystusa Ukrzyżowanego – podkreśla. Twierdzi, że zna takich ludzi, którzy nie chodzą systematycznie do Kościoła, ale zawsze przychodzą w Wielki Piątek, żeby ucałować krzyż.

Bliżej natury i Boga

Kazimierz Barczyk, wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Małopolskiego Wielki Piątek spędza zazwyczaj wraz z rodziną na wsi. W okolicach Łapanowa, gdzie ma prawie stuletni dom.

– W tym dniu uczestniczymy w obrzędach Wielkiego Piątku w kościele w Łapanowie, ale też w Gdowie czy Niegowici. Tam wierni inaczej niż w mieście przeżywają Mękę Chrystusa. Są chóralne śpiewy, bez muzyki, za to bardzo emocjonalne, najmocniej przemawiające do mojej wyobraźni. Tam czujemy się bardziej niż w mieście członkami wielkiej Wspólnoty Kościoła.

Tam jesteśmy też bliżej natury i bliżej Boga. Jednak największych przeżyć doświadczyłem ja i moja rodzina w czasie Wielkiego Tygodnia i Wielkiego Piątku w Ziemi Świętej. Byliśmy tam w tym okresie dwa razy. Emocji, jakie towarzyszą człowiekowi, chrześcijaninowi, w czasie Drogi Krzyżowej w Jerozolimie, nie da się opisać słowami… – opowiada Barczyk.

Zastanowić się nad życiem

Jan Budziaszek, perkusista zespołu „Skaldowie”, uważa, że Wielki Piątek to dzień, w którym każdy powinien się określić, czy należy do tych, którzy oskarżają Chrystusa i skazują Go na śmierć, czy do tych, którzy Go bronią.

– Tym drugim dzisiaj nie jest łatwo. Dlaczego? Wszak w latach 80. ubiegłego wieku, gdy powstawała Solidarność, przyznawanie się do Jezusa było czymś normalnym. W każdym zakładzie pracy była odprawiana msza. Nad bramą każdego zakładu wisiał wizerunek Matki Bożej. Przyszła wolność i obecnie przyznawanie się do nauki Jezusa stało się czymś wstydliwym. A przecież Chrystus wziął na siebie wszystkie moje, nasze słabości, grzechy. Czy teraz mamy go wyrzucić z życia publicznego? A może nawet jeszcze raz ukrzyżować?

Gdy Jezus był sądzony, to najgłośniej krzyczał „ukrzyżuj go” pewien bogaty młodzieniec, którego Jezus nie przyjął do swojego grona. Wcześniej, na pytanie, „co mam zrobić, aby pójść z Tobą?” Jezus odpowiedział mu, aby sprzedał wszystko, co ma, rozdał ubogim i wówczas niech przyjdzie. Po jakimś czasie młodzieniec przyszedł i mówi „sprzedałem wszystko i czy teraz mogę pójść za tobą”. Jezus odpowiedział, że nie, bowiem wiedział, że młodzieniec zostawił sobie część majątku. Potem ów młodzieniec był przed tronem piłatowym najgłośniej krzyczącym.

DZIEŃ KRZYŻA

- Wielki Piątek to dzień krzyża. Po południu we wszystkich świątyniach katolickich odprawiana jest niepowtarzalna wielkopiątkowa liturgia. Celebrans i asysta wchodzą w ciszy. Przed ołtarzem przez chwilę leżą krzyżem, a po modlitwie wstępnej czytane jest proroctwo o cierpiącym słudze Jahwe i fragment Listu do Hebrajczyków. Następnie czyta się lub śpiewa opis Męki Pańskiej według św. Jana.

- Po homilii w bardzo uroczystej modlitwie wstawienniczej Kościół poleca Bogu siebie i cały świat, wyrażając w ten sposób pragnienie samego Chrystusa, aby wszyscy byli zbawieni. Szczególnie przejmujące są modlitwy o jedność chrześcijan, za żydów i za niewierzących. Centralnym wydarzeniem liturgii wielkopiątkowej jest adoracja krzyża. Zasłonięty fioletowym suknem krzyż wnosi się przed ołtarz. Po liturgii krzyż zostaje w widocznym i dostępnym miejscu. Jest on aż do wigilii paschalnej najważniejszym punktem w kościele. Przyklęka się przed nim, tak jak normalnie przyklęka się przed Najświętszym Sakramentem. Po adoracji krzyża z ciemnicy przynosi się Najświętszy Sakrament i wiernym udziela się komunii.

- Ostatnią częścią liturgii Wielkiego Piątku jest procesja do Grobu Pańskiego. Na ołtarzu umieszczonym przy grobie lub na tronie wystawia się Najświętszy Sakrament w monstrancji okrytej białym przejrzystym welonem – symbolem całunu, w który owinięto ciało zmarłego Chrystusa.

- W Wielki Piątek odprawiane są także nabożeństwa drogi krzyżowej. W wielu kościołach rozpoczynają się one o godzinie 15.00, gdyż właśnie około tej godziny wedle przekazu Ewangelii Jezus zmarł na krzyżu. W ostatnich latach nabożeństwo odprawiane jest także na ulicach polskich miast. W niektórych polskich sanktuariach obchodom Wielkiego Piątku towarzyszą specjalne misteria. Najbardziej znane są te, które odbywają się w Kalwarii Zebrzydowskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski