Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak są wyniki, to wystarczy nie zburzyć

Redakcja
Przebój Wolbrom po ostatnim laniu, jakie dostał w Jędrzejowie z Naprzodem (1-5) postara się odzyskać zaufanie kibiców na własnym boisku w konfrontacji z Orliczem Suchedniów, a z kolei Beskid Andrychów czeka wyprawa do Kielc na mecz przeciwko Orlętom.

Ibrahim Hrvat (z lewej) oraz jego koledzy z Przeboju będą chcieli się zrehabilitować za porażkę w Jędrzejowie.

III LIGA PIŁKARSKA. Przebój Wolbrom podejmuje Orlicza Suchedniów, a Beskid wyjeżdża do Kielc

Trener wolbromian Jarosław Rak pracował ostatnio dużo nad psychiką swoich podopiecznych. - Jeśli jakiś zespół nieustannie wygrywa, bo ma doświadczoną kadrę, to trenerowi pracuje się bardzo dobrze, bo musi się przede wszystkim troszczyć o to, żeby nie zburzyć dobrze funkcjonującego układu - tłumaczy wolbromski szkoleniowiec. - W naszym przypadku sytuacja jest inna, bo zespół jest młody, więc nieustannie muszę w nim coś budować. Owszem, spadek w tym sezonie nam nie grozi, ale nikt przecież nie lubi przegrywać. Poza tym, uważam, że mam na tyle silną drużynę, która powinna oscylować w okolicach czołówki tabeli - dodaje.

Dzisiejszy rywal wolbromian w poprzedniej kolejce rozgromił u siebie Czarnych Połaniec 6-1. - Normalnie strach się bać tych kieleckich ekip - śmieje się Jarosław Rak, nawiązując tymi słowami do poprzedniej potyczki swojego zespołu w Jędrzejowie. - Przed wyprawą do Jędrzejowa rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie z Górnikiem Wieliczka, zwyciężając 2-1. Mam nadzieję, że własne boisko okaże się w naszym przypadku atutem. Uważam, że nie ma potrzeby zadręczania się wynikiem z Jędrzejowa. Przed nami jeszcze kilka fajnych spotkań, w tym dwa derbowe, bo w Libiążu i Andrychowie, więc na pewno trochę emocji nas jeszcze czeka. Na pewno musimy się starać pomóc szczęściu, bo przecież bez niego w futbolu niczego się nie osiągnie. Przecież w każdym meczu okazji bramkowych nam nie brakuje. Trzeba zachować trochę zimnej krwi, to powinno być dobrze - kończy trener Rak.

Dobre imię chcą też odzyskać piłkarze Beskidu Andrychów, którzy poprzednio "umoczyli" na własnym boisku z Wierną Małogoszcz 1-2. Jutro przyjdzie im zagrać w Kielcach przeciwko Orlętom. W pierwszym meczu andrychowianie wygrali 4-1. - Nie zamierzam się sugerować jesienną potyczką - zapewnia Mirosław Kmieć, trener Beskidu. - Każdy mecz jest inny, więc musimy zagrać swoje, nie dając sobie narzucić warunków gry przeciwnika, jak to było w konfrontacji przeciwko Wiernej Małogoszcz. Mam tylko nadzieję, że nasza dobra gra będzie miała przełożenie na gole.

W składzie Beskidu zabraknie Tomasza Kaczmarczyka, pauzującego za żółte kartki.

Program kolejki: Garbarnia Kraków - MKS Stąporków (sob. 11); Unia Tarnów - Naprzód Jędrzejów; Przebój Wolbrom - Orlicz Suchedniów (sob. 17); Nida Pińczów - Poprad Muszyna; Juventa Starachowice - Górnik Wieliczka; Czarni Połaniec - Janina Libiąż; Orlęta Kielce - Beskid Andrychów; Wierna Małogoszcz - Szreniawa Nowy Wiśnicz (niedz. 17). Pauzuje: Dalin Myślenice.

Jerzy Zaborski

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski