Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak sobie radzić, gdy farba się łuszczy?

Katarzyna Piojda
Zanim przystąpimy do malowania, warto sprawdzić ścianę, czy nie ma spękań, dziur i nierówności
Zanim przystąpimy do malowania, warto sprawdzić ścianę, czy nie ma spękań, dziur i nierówności fot. 123rf
Malowanie wnętrz. Tynkowanie i zagruntowanie ściany da gwarancję, że farba przy nakładaniu nie będzie odchodzić i da pożądany efekt

Pomalowanie ścian może być zabiegiem prostym i szybkim. Stanie się tak, gdy powierzchnie te będą odpowiednio przygotowane do malowania. Jeżeli nie przygotujemy się z głową do malowania ścian, wszystko może przeciągnąć się w czasie, niepotrzebnie generując większe koszty materiałów i robocizny.

Jak sprawdzić starą powłokę malarską?
Wszelkie spękania, dziury, nierówności, wybrzuszenia i ,,bąble” to ostrzeżenie, że z malowaniem należy się wstrzymać, a ściany lepiej do niego przygotować. Nie zawsze jednak na oko da się sprawdzić, czy ściana odpowiednio przyjmie nowe malowanie.

Dość powszechnie stosuje się wtedy test taśmy. Po przyklejeniu taśmy malarskiej do miejsc, które są najbardziej narażone na odpadanie farby (np. na styku płyt gipsowo-kartonowych) zrywa się ją i sprawdza, czy stara farba pozostała na taśmie. Jeśli nie, można założyć, że stara powłoka malarska wytrzyma nowe malowanie i nie zacznie odchodzić w najmniej odpowiednim momencie.

Jeśli jednak stare fragmenty farby pozostaną na taśmie, niezbędne okazać się może mechaniczne zeskrobanie starych warstw farby. Tyle, że test taśmy nie da 100-procentowej pewności, że powierzchnia dobrze zniesie kolejne malowanie. Tak dzieje się zwłaszcza w wypadku farb emulsyjnych.

Jeśli po teście wątpliwości pozostają, warto zainwestować trochę czasu w zdarcie starych warstw farb aż do gołej ściany, wykonanie tynku lub gipsowanie mniejszych powierzchni. Być może przedłuży to remont i podniesie koszty, ale w dłuższym okresie zwróci się z nawiązką. Gdy po kilku latach trzeba będzie ponownie malować powierzchnię, pracy do wykonania będzie znacznie mniej, a dobrze przygotowana ściana pozwoli na nałożenie nawet kilku warstw farb, zanim znowu pojawi się konieczność zdzierania starych jej warstw.

Gruntować trzeba z umiarem
Lepsza przyczepność, mniejsza chłonność, większa wydajność farby nawierzchniowej czy zakrycie starego koloru to wybrane zalety gruntowania ścian. Częstą praktyką jest rezygnacja z gruntu czy farby podkładowej podczas malowania wnętrza domu.

Tymczasem użycie gruntów i farb podkładowych ma wiele zalet. Podczas stosowania gruntów nie zapominajmy jednak o ważnej kwestii: zbyt duża ilość produktu może ,,zeszklić” ścianę. A to uniemożliwia dalsze malowanie. Dzieje się tak, kiedy podłoże nie jest chłonne i produkt gruntujący zasycha na powierzchni.

Źle zagruntowana ściana albo nieodpylone tynki spowodować mogą, że wałki malarskie łapać będą fragmenty ściany, które lepić się będą do ich powierzchni. W takim przypadku dalsze malowanie zabrudzonym wałkiem spowoduje złe nałożenie farby i trudne do usunięcia nierówności. Wówczas trzeba oczyścić wałek (w miarę możliwości nie używając wody, by nie rozcieńczać zbytnio farby). Warto też szpachelką zlikwidować zabrudzenia na ścianie. Jeśli sytuacja będzie się powtarzać, dobrze wziąć pod uwagę przerwanie malowania i lepsze przygotowanie powierzchni ściany.

Warto zwrócić uwagę, że tak, jak dla budowy domu istotne są fundamenty, tak dla dobrego malowania liczy się to, co znajduje się pod samą farbą. Dobre przygotowanie ściany, tynkowanie i zagruntowanie da gwarancję, że farba przy nakładaniu nie będzie odchodzić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski