Jak udowodnić niewinność?

   Rozprawa toczyła się przy zachowaniu szczególnych środków bezpieczeństwa. Oskarżeni - pilnowani przez antyterrorystów - siedzieli w specjalnym, przeszklonym boksie.
   Andrzej K. "Pershing", domniemany szef gangu pruszkowskiego, został zastrzelony 5 grudnia 1999 r. w Zakopanem. Prokuratura ustaliła, że egzekutorami byli Ryszard B. oraz poszukiwany międzynarodowym listem gończym Ryszard Niemczyk, który w październiku 2000 r. zbiegł z więzienia w Wadowicach. Miesiąc po zabójstwie Ryszarda B. zatrzymano w Meksyku. Niemczyk do tej pory jest nieuchwytny.
   Proces rozpoczął się w listopadzie 2002 r. W lipcu ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Nowym Sączu skazał Ryszarda B. na 25 lat więzienia, a Mirosława D. "Maliznę" - zleceniodawcę zabójstwa - na 10 lat więzienia. Pozostałym sześciu oskarżonym o udział w zorganizowanej grupie przestępczej sąd wymierzył kary od roku do 5 lat więzienia. Trzem z nich kary zostały zawieszone.
   Według sądu Ryszard B. sam przyznał, że był w Zakopanem do 5 grudnia 1999 r. Zapewniał, że wyjechał z miasta na kilka godzin przed śmiercią Andrzeja K., ale tego nie udowodnił. Dodatkowo obciążają go też billingi rozmów telefonicznych z "Malizną".
   Od wyroku odwołało się 5 oskarżonych. Podczas wczorajszej rozprawy apelacyjnej obrońcy Ryszarda B. i Mirosława M. domagali się uniewinnienia swoich klientów. Ich zdaniem sąd pierwszej instancji niewłaściwie ocenił dowody, bez uzasadnienia pominął też niektóre wnioski dowodowe. Obrońcy pozostałych podsądnych - Andrieja P., Łukasza N. i Bogusława K. wnieśli o uniewinnienie lub złagodzenie kar.
   Ryszard B. w ostatnim słowie stwierdził, że jest pod wrażeniem argumentów prokuratury i mów obrończych, ale zapytał: "Gdzie w tym wszystkim jest człowiek. Jak mam udowodnić, że jestem niewinny?".
   Wyrok zapadnie 2 listopada. (STRZ)