MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jakość powietrza w wadowickim i suskim jest fatalna

Redakcja
Jest źle, a sytuacja pogarsza się każdego roku w okresie jesieni i zimy. Z danych Wojewódzkiego Małopolskiego Inspektora Ochrony Środowiska w Krakowie wynika, że zanieczyszczonym powietrzem oddychamy przez ponad połowę miesiąca. Na przykład w grudniu stężenie pyłu zawieszonego PM 10 przekroczone było przez 20 dni w Makowie Podhalańskim, a w Wadowicach przez 17 dni.

REGION. Przyczynia się do tego nie tylko komunikacja samochodowa, ale również spalanie w piecach i kotłowniach, wszystkiego "co akurat jest pod ręką"

Trzeba sobie uświadomić, że stężenie tych zanieczyszczeń, może być przekroczone, tylko przez 35 dni w roku, a dopuszczalna dobowa wartość pyłu zawieszonego PM10 w powietrzu wynosi 50 µg/m3. W Makowie wartość dopuszczalna była przekroczona przez 110 dni, a w Wadowicach przez 63 dni. Z kolei, jak wynika z raportu, poziom alarmowy dla pyłu zawieszonego PM10 w powietrzu wynosi 200 µg/m3. Tymczasem w Makowie Podhalańskim jednego grudniowego dnia ubiegłego roku wyniósł on 269 µg/m3, a w Wadowicach 326 µg/m3.
- Niestety nie sprzyjają nam warunki meteorologiczne, jest wiele kotlinek, panuje cisza wiatrowa i zanieczyszczenia się kumulują - mówi Barbara Pająk, naczelnik Wydziału Monitoringu Środowiska w Krakowie.
WIOŚ o zanieczyszczeniu powietrza poinformował właśnie suskie starostwo. To z kolei radnych, sanepid i suski ZOZ.
Jednak niewiele można zrobić. Jak przyznają w Wydziale Środowiska suskiego starostwa pył powstaje głównie przy spalaniu w tradycyjnie używanych piecach i kotłowniach, szczególnie odpadów, nawet butelek PET, a do wzrostu jego ilości przyczynia się też komunikacja samochodowa, jednak apele do mieszkańców nie skutkują. Tymczasem skutki mogą być opłakane. Pył zawieszony stanowi poważny czynnik chorobotwórczy. Powoduje nie tylko alergie i zapalenie górnych dróg oddechowych, ale też astmę i nowotwory dróg oddechowych.
- Organizujemy konkursy zachęcające do ekologii dla dzieci, bo uważamy, ze skoro dorosłych nie można przekonać to trzeba zacząć od dzieci. Wystąpiliśmy też do narodowego Funduszu Ochrony Środowiska o dotację na kolektory słoneczne. Na razie udało się je założyć na domach pomocy społecznej w Makowie i Łętowi, Zespole Szkół im. Witosa i basenie w Suchej - mówi Paweł Dyrcz, naczelnik Wydziału Środowiska suskiego starostwa.
Wydział chce zredukować emisję zanieczyszczeń w powiecie o 3 tys 300 ton. Nie wiadomo czy to zamierzenie się powiedzie, gdyż Ekofundusz odmówił dofinansowania do kolektorów na budynkach prywatnych.
Robert Szkutnik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski