Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakub Jugas, czeski obrońca Cracovii: Remis byłby dobry dla obu drużyn

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Jaku Jugas (Cracovia)
Jaku Jugas (Cracovia) Andrzej Banaś
W piątek o godz. 20.45 reprezentacja Polski inauguruje eliminacje mistrzostw Europy meczem w Pradze z Czechami. Rozmawiamy o tym wydarzeniu z czeskim obrońcą Cracovii Jakubem Jugasem.

Jakie ma pan przeczucia przed piątkowym meczem?

To pierwszy mecz eliminacji, bardzo ważny, będzie to bardzo ciężkie spotkanie dla reprezentacji Czech. Oczywiście będzie chciała u siebie wygrać, ale ma poważny problem – Patrick Schick, znakomity napastnik, jest kontuzjowany i na pewno nie zagra. Czeski mają dobrą drużynę, ale Polska też jest mocna. Powinien to być dobry mecz.

Śledzi pan zapewne czeskie media. Jaki w nich panuje nastrój, jest optymizm?

Myślę, że szanse oceniane są 50 na 50 procent. Polska grała na mundialu, jej zawodnicy występują w zagranicznych ligach, w dobrych drużynach. Nastroje są optymistyczne, bo gramy w domu.

Ten mecz jeszcze o niczym nie zadecyduje, ale może ustawić rywalizację. Zarówno Czechy, jak i Polska mierzą w awans, a ponieważ z grupy wychodzą dwa zespoły, to pewnie obie te reprezentacje awansują.

Tak jest, to byłby dla mnie najlepszy wynik.

Znalazł się pan na liście rezerwowej przed tym spotkaniem. Jest to zapewne dla pana nobilitacja, bo choć nie znalazł się pan w pierwszej kadrze, to jest pan w orbicie zainteresowań trenera Jaroslava Silhavy’ego.

Tak, to fajna sprawa. Trener ogląda mecze ekstraklasy, wie, że to jest dobra liga. Trudno się dostać do pierwszej kadry, ale jestem przygotowany, gdyby coś się wydarzyło.

Trener Silhavy pracuje z kadrą już dość długo, od 2018 r. Mimo, że Czechy nie dostały się na mundial do Kataru, to został na swoim stanowisku.

Tak, to bardzo dobry trener. Był moim szkoleniowcem, kiedy grałem w Slavii Praga. To był problem, że Czechy nie awansowały na mundial, ale dostał szansę, by awansować na Euro.

Jaki to trener, jaką lubi piłkę?

To trener, który zawsze chce grać ofensywnie, ale ważna dla niego jest też defensywa. Graliśmy ostatnio w grupie Ligi Narodów z Hiszpanią, Portugalią. Była to mocna grupa i reprezentacja grała defensywnie, ale występując u siebie starała się prezentować bardziej ofensywny styl. Myślę, że w meczu z Polską będzie nacisk na ofensywę, ale też uwaga skupiona na obronie, aby nie stracić bramki.

Oglądał pan zapewne ostatnie mecze Czechów w Lidze Narodów – były wyjazdowe porażki z Hiszpanią i Portugalią po 0:2, domowa z Portugalią 0:4…

U siebie zagraliśmy dobre mecze z tymi drużynami, poza spotkaniem z Portugalią, była wygrana ze Szwajcarią 2:1, remis z Hiszpanami 2:2. Ostatni mecz ze Szwajcarią na wyjeździe był o utrzymanie w grupie A Ligi Narodów, był rzut karny przy stanie 2:1, zmarnowany i spadliśmy do gr. B.

Kto jest w tej chwili liderem reprezentacji?

Jest kilku, ale myślę, że największym jest Tomas Soucek oraz Vladimir Coufal oraz Tomas Vaclik. Także Schick. Ale nie ma jednego lidera, tylko jest więcej i liczy się zespół.

W porównaniu z Polską rzuca się w oczy jeden fakt – więcej jest zawodników z rodzimej ligi niż w reprezentacji Polski, w której jest trzech.

Tak, zgadza się, w reprezentacji Polski są głównie zawodnicy grający w zagranicznych klubach, a u nas są ze Slavii Praga, Sparty Praga, Sigmy Ołomuniec, Viktorii Pilzno.

Oglądał pan mecze Polski na mundialu. Wiadomo, że gwiazdą reprezentacji jest Robert Lewandowski, ale są też inni. Na kogo zwrócił pan jeszcze uwagę?

Na Wojciecha Szczęsnego, który na mundialu obronił dwa rzuty karne, jest liderem defensywy.

Polska ma jednak kłopot w obronie, bliskiej panu formacji. Nie ma Glika, kontuzjowani są Bednarek, Bereszyński.

Może być problem, ale wszystko zweryfikuje piątkowy mecz. Polska drużyna jest bardzo mocna w ofensywie i to może być problem dla Czech.

Ma pan w obecnej kadrze kolegów?

Tak, 70 procent zawodników dobrze znam, graliśmy ze sobą. Najlepiej Tomasa Soucka, bo gdy byłem w Slavii, to mieszkaliśmy razem w pokoju podczas zgrupowań, jesteśmy dobrymi kolegami. Znamy się z Coufalem, z zawodnikami Slavii, Sparty. Z Tomasem utrzymujemy stały kontakt. Nie jest tak, że dzwonimy do siebie codziennie, ale przynajmniej raz na na miesiąc już tak, z pytaniem, co słychać z naszymi rodzinami itp. Jest bardzo zadowolony z Premier League, najlepszej ligi na świecie. West Ham gra w ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy.

Gdzie pan będzie oglądał mecz?

W domu, w Krakowie. Myślę, że będzie remis i wszyscy będą zadowoleni.

      

Sportowy24.pl w Małopolsce

od 7 lat
Wideo

Gol z 50 metrów w 4 lidze! Ursus vs Piaseczno

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jakub Jugas, czeski obrońca Cracovii: Remis byłby dobry dla obu drużyn - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski