Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jan T. jest w areszcie 16 miesięcy, a proces dopiero po wakacjach

Redakcja
PRAWO. Krakowski sąd na kolejne trzy miesiące przedłużył areszt dla Jana T., byłego dyrektora Zarządu Dróg i Komunikacji. Jego proces zacznie się dopiero po wakacjach. Dyrektor przebywa za kratami już 16 miesięcy.

Jan T. przebywa w areszcie od marca ubiegłego roku z dwutygodniową przerwą, kiedy to sąd pierwszej instancji zdecydował o zwolnieniu byłego dyrektora za poręczeniem majątkowym. Tę decyzję zaskarżyła jednak prokuratura, powołując się na obawę matactwa oraz surową karę, która grozi Janowi T. Sąd przyznał jej rację, więc były dyrektor ZDiK ponownie trafił za kraty.
Na początku września ubiegłego roku śledczy poinformowali o kolejnych zarzutach dla byłego dyrektora i jednocześnie złożyli wniosek o przedłużenie mu aresztu o dwa miesiące. Wtedy sąd postanowił, że były dyrektor pozostanie w areszcie do grudnia. Potem jeszcze dwukrotnie przedłużał areszt urzędnikowi o kolejne trzy miesiące. Wczoraj sąd zdecydował tak samo.
B. dyrektor, który nie jest niebezpiecznym przestępcą, przebywa już w areszcie tymczasowym 16 miesięcy. Prokuratura twierdzi, że tylko taki środek zapobiegawczy zapewni właściwy tok procesu, zaś obrona jest zdania, że wystarczyłoby poręczenie majątkowe.
Janowi T. postawiono w sumie 44 zarzuty. Te najważniejsze dotyczą korupcji. Z aktu oskarżenia wynika, że Budostal 5 miał wynająć dwie firmy, które wyremontowały dom Jana T. W ten sposób - według prokuratury - przedsiębiorstwo odwdzięczyło się za zlecanie robót drogowych przez krakowski ZDiK. Jan T. tym samym miał przyjąć łapówkę przekraczającą kwotę 880 tys. zł od firmy Budostal 5.
Według prokuratury od lipca 2004 r. do maja 2007 r. Budostal 5 przeznaczył blisko 220 tys. zł na prace wykończeniowe (tynkarskie, murarskie, flizowanie, ocieplanie), a 280 tys. zł na instalację wodno-kanalizacyjną w dwóch połączonych ze sobą domach Jana T. (pompy ciepła, klimatyzacja, wentylatory). Pozostała kwota, ok. 380 tys. zł została wydana na prace wykończeniowe i zagospodarowanie działki.
Byłemu urzędnikowi zarzucono też przekroczenie uprawnień przy zatrudnianiu pracownika z pominięciem procedury konkursowej, a następnie poświadczenie nieprawdy, że taki konkurs został zorganizowany; znęcanie się nad pracownicą, co polegało na wyzywaniu, rzucaniu przedmiotami, zmuszaniu do pracy po godzinach; złożenie nieprawdziwego oświadczenia o braku faktycznych i prawnych związków z - przebudowującym rondo Polsadu w Krakowie - Budostalem 5, podczas gdy przedsiębiorstwo to remontowało dom Jana T., a także przywłaszczenie wartego 4 tys. laptopa, należącego do Urzędu Miasta Krakowa.
Oskarżony nie przyznał się do winy i skorzystał z prawa do odmowy wyjaśnień. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu z końcem listopada. Miesiąc później krakowska prokuratura zakończyła kolejne śledztwo przeciwko Janowi T., który wraz z krakowskim przedsiębiorcą Wiesławem L. odpowiedzą za usiłowanie wyłudzenia odszkodowania komunikacyjnego za fikcyjną kolizję drogową.
Magdalena Strzebońska
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski