MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Janczyk dostał szansę. Zdziwiony Szubryt

Łukasz Madej
Dawid Janczyk ma 28 lat
Dawid Janczyk ma 28 lat Fot. Jerzy Cebula
I liga piłkarska. Być może najbliższych kilka miesięcy zadecyduje o kilku kolejnych latach Sandecji. Takie przynajmniej można odnieść wrażenie z wypowiedzi jej szefów.

Ich zdaniem, jeśli wiosną „biało-czarni” utrzymają się w pierwszej lidze (21 punktów w 19 kolejkach), od nowego sezonu jeszcze mocniej w pomoc klubowi (dziś finansuje kilku piłkarzy) ma zaangażować się Zbigniew Szubryt, właściciel zakładów mięsnych.

- Rozmowa była bardzo długa i gdybyśmy po rundzie jesiennej zajęli szóste miejsce, już mielibyśmy sponsora. Trochę się to przedłuża, ale powiedział wprost, że jeśli Sandecja się utrzyma, od lipca wchodzi. Mowa o panu Szubrycie - w trakcie poniedziałkowej konferencji prasowej zdradził Paweł Cieślicki, dyrektor klubu z ulicy Kilińskiego.

Aż tak jasno postawionej sprawie dziwi się jednak sam zainteresowany. - To nieprawda. Sandecji pomagam od dawna. Teraz, po rezygnacji z Limanovii, w troszkę większym stopniu, ale nie będę i nie jestem głównym sponsorem. Na razie nie myślę o __tym. Niech pan pyta tego, kto tak powiedział. Ja takich słów nigdzie nie „puszczam” - w taki z kolei sposób wczoraj powiedział nam Zbigniew Szubryt.

W każdym razie od poniedziałku drużyna pracuje pod okiem nowego trenera Radosława Mroczkowskiego, który ma zadanie i utrzymać drużynę na zapleczu ekstraklasy, i budować ją już z myślą o kolejnym sezonie. - Jeżeli się utrzymamy, jest opcja przedłużenia kontraktu. Najpierw skupmy się na __tym, żeby zrealizować cel - mówi Mroczkowski.

Dodaje: - Będziemy chcieli jak najszybciej wyjść ze strefy zagrożonej spadkiem. A kolejne etapy są związane z przygotowaniem przyszłościowym, czyli nowy sezon, nowi zawodnicy, ułożenie kadry. Mam nadzieję, że nie będziemy czekać do __ostatniego meczu, tylko będziemy robić to wcześniej.

Również od dwóch dni z drużyną trenuje wychowanek Sandecji Dawid Janczyk, który póki co umowy jednak nie podpisał.

- Wszystko będzie zależało od __niego. Zawsze jestem zwolennikiem dawania szansy, szczególnie zawodnikom miejscowym, wychowankom. Jeśli się przygotuje, będzie trenował, to czemu nie? Niech pracuje, nie mam nic przeciwko - wyjaśnia Mroczkowski.

Dziś wielką gwiazdą jest 27-letni Robert Lewandowski, a kilka lat temu taką karierę wróżono właśnie Janczykowi, który od „Lewego” jest tylko o rok starszy. „Murzyn” nieco ponad dekadę temu trafił z Sandecji do Legii Warszawa, a stamtąd do CSKA Moskwa. Rosjanie zapłacili za 20-letniego wówczas zawodnika aż 4,2 miliona euro.

Kariera nie rozwinęła się jednak zgodnie z oczekiwaniami, a na dodatek po jakimś czasie na jaw wyszły problemy Janczyka z alkoholem. Ostatnio w związku z tym kontrowersyjnego wywiadu portalowi sportowefakty.pl udzielił Jan Kobyłecki z fundacji „Olimpijczyk”, która zajmuje się pomocą sportowcom po przejściach. „Tym wywiadem nie chcę go pogrążyć, a zdopingować, wstrząsnąć, by wrócił na sportową ścieżkę życia” - m.in. to czytamy we wspomnianej rozmowie.

Janczyk ostatni sezon spędził w Piaście Gliwice, ale tylko trzy razy wybiegł na boiska ekstraklasy. W ogóle kilka ostatnich lat to równia pochyła. - Podajemy Dawidowi rękę. Myślę, że się odbuduje i __nam pomoże - uważa prezes Sandecji Andrzej Danek.

Marek Chojnacki, były rekordzista pod względem liczby meczów w polskiej ekstraklasie, dzisiaj trener oraz ekspert mówi:

- To już któryś z rzędu jego powrót i, jak trener piłkarzowi, życzę mu, żeby się udało. Niech szansę, skoro ktoś ją daje, wykorzysta, bo czasu za wiele mu nie zostało. Znamy kilku zawodników, którzy wracali, odbudowali się, a też byli w tym wieku. Choćby przykłady Igora Sypniewskiego czy Sebastian Mili. Niektórzy już na __nich stawiali krzyżyk, ale potrafili wykorzystać swój potencjał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski