Na Placu Kolegiackim w sobotę i niedzielę kramy rozstawili kupcy i rzemieślnicy. Zwiedzającym stoiska opowiadali o swoim fachu. Śmielsi mogli nawet spróbować swoich sił, lepiąc z gliny dzban, wybijając monetę czy piekąc podpłomyki.
- Poprzez tę imprezę chcieliśmy przybliżyć i przypomnieć dawne jarmarczne tradycje - mówi dyrektor Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu, Robert Ślusarek. - Dawniej odpust i jarmark odbywały się przy okazji świąt kościelnych, ale pełniły też ważną rolę handlową. Było to także miejsce spotkań kupców i wielu przybyszów z odległych miejscowości. Na odpust św. Małgorzaty czekano i przygotowywano się cały rok. To było wydarzenie nie tylko kościelne, ale także kulturalne i społeczne. Stąd tak niepowtarzalny klimat i urok odpustów oraz jarmarków.
I o tym przekonali się w weekend sądeczanie. Chyba na wszystkich wrażenie wywarła inscenizacja Sądu Bożego, ciekawy był pokaz mody średniowiecznej i nauka tańców z epoki. Nie zabrakło również muzyki - koncertował m. in. zespół Scandius - i czegoś dla ciała - regionalnej kuchni. (JEC)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?