Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

JBBO znów zagra w „Jaszczurach”

Wacław Krupiński
Nawet w lustrze nie widzę upływu lat, za to jubileusze artystów, których słucham od czasu młodości, już są bardziej nieubłagane. Właśnie zespół Jazz Band Ball Orchestra obchodzi 55-lecie. To już tyle lat? „Oni coraz starsi - muzyka nie” - zatytułowałem „Dziennikowy” tekst na ćwierćwiecze zespołu.

Kiedy słuchałem go pierwszy raz? Pewnie gdzieś w czasie studiów; wszak kiedyś jazz w środowisku studenckim to była muzyka obowiązkowa. Dziś ani środowiska, ani w nim tej muzyki… A jazz - mimo wszystko, mimo wyrugowania go z radia i telewizji - wciąż się broni. Na koncertach w ramach trwającego Festiwalu w Piwnicy pod Baranami wielojęzyczny tłum; i tak pewnie będzie i dziś - w czasie kolejnej Nocy Jazzu, która zakończy się w wielu klubach.

W „Jaszczurach”, które ongiś były ostoją jazzu - w 1972 r. powstał w nich nawet Jazz Klub, który miał być namiastką legendarnego Helikonu - zagrają 55-letni jubilaci. To w tym klubie dawno temu zespół grał do tańca, podobnie jak uczestniczył w wyborach Najmilszej Studentki Krakowa, w Juwenaliach, czy koncertach Studenckiego Festiwalu Piosenki.

Niestety, z założycieli od śmierci trębacza Jana Kudyka nie gra już nikt (inny współtwórca zespołu - Jan Boba od 27 lat prowadzi swoją formację), niemniej JBBO to wciąż kapela o trwałym składzie, jeśli zważyć, że Tolek Lisiecki gra w niej od lat 49, Marek Michalak już równo 40, Jacek Mazur - od lat 34, Wojtek Groborz od 30, Wiesław Jamioł już lat 18; od roku gra z nimi trębacz Bogdan Wysocki…

Trzyma się ów sekstet wciąż świetnie, choć naturalnie czasy dla swingującego jazzu już nie takie, ani pieniądze nie te, co ongiś, gdy JBBO był stałym gościem festiwalu w Sacramento, a latał tam od 1979 roku kilkanaście razy, grał przed wielotysięczną publicznością, miał tam swój fanklub i symboliczne klucze do tego miasta. Krakowianie byli tam naprawdę jednym z faworytów. W roku 1985 dał zespół w USA (także w San Diego i San Francisco) 40 występów, których wysłuchało ponad 200 tys. osób. Przywiózł wtedy z tego wojażu wydaną tam kasetę „We love jazz”… I to się nie zmieniło; oni kochają jazz, a grają go stylowo, wybornie, wspaniale. To Jazz Band Ball Orchestra od 1998 przez osiemnaście lat był na I miejscu w ankiecie „Jazz Forum” w kategorii zespołów tradycyjnych…

Zaliczyli prestiżowe festiwale, na które byli zapraszani obok takich sław jak: Ella Fitzgerald, Count Basie, Oscar Peterson, nagrali dziesiątki płyt. Pierwsze firmowały tylko trzy słowa, zaczerpnięte z utworu „At The Jazz Band Ball” - z płyty Bixa Beiderbecke`a; słówko „Orchestra” zespół dodał jakoś po dekadzie istnienia, podczas któregoś z wyjazdów do klubów niemieckich, bo tamte trzy oznaczały jazzowy bal.

Zdarzało się zatem, że na plakacie widniał wielki napis JAZZ BAND BALL, a pod nim wśród wykonawców można było odnaleźć Jazz Band Ball (Polen).To zresztą oferta z Niemiec, parę lat wcześniej, sprawiła, że ówczesny zespół zmotywował się do pracy. Cóż, za występ w „Jaszczurach” brało się 142,50 (150 zł minus podatek). Dwa dolary. A na Zachodzie tyle, tj. 6-8 marek, zarabiało się w kilka sekund. - Jak przywoziłem z Niemiec 1,5 tys. marek, to była to roczna pensja nauczyciela - mówił mi przed laty Tolek Lisiecki.

I oto 55-lecie. 30 lat temu z okazji jubileuszu muzycy Jazz Band Ball Orchestra otrzymali list gratulacyjny od prezydenta USA Ronalda Reagana. I choć oryginał wprawdzie zaginął (są pewne podejrzenia…), fakt pozostaje faktem. Czy teraz dostaną jakiś list?

Najważniejsze, że zagrają - w „Jaszczurach”. I pewnie Marek Michalak przypomni sobie, jak ongiś w oknie tego klubu o mało nie wybił nosem szyby, tak mocno przyciskał się doń, by zobaczyć estradę i napis na perkusji - Jazz Band Ball… Czyż mógł przypuszczać, że w przyszłości stanie się jednym z frontmanów zespołu? I że to tyle będzie trwało?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski