18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jeden punkt po koncertowym początku

Redakcja
Justyna Jurkiewicz rozegrała dobre spotkanie Fot. ZBIORY KLUBU
Justyna Jurkiewicz rozegrała dobre spotkanie Fot. ZBIORY KLUBU
III LIGA SIATKÓWKI. CORDIA PLUS Zator przegrała z Maratonem Krzeszowice 2-3 (25-22, 25-22, 16-25, 9-25, 7-15). Punkt zdobyty z faworyzowanymi rywalkami może jednak okazać się bardzo cenny w końcowym rozrachunku.

Justyna Jurkiewicz rozegrała dobre spotkanie Fot. ZBIORY KLUBU

Początek meczu był niespodziewany. Siatkarki zatorskie narzuciły zdecydowanie swoje warunki. Maraton, zespół ograny przecież przez lata na III-ligowym froncie, a nawet w II lidze, nie potrafił sobie poradzić z bardzo dobrze dysponowanymi podopiecznymi trenerki Renaty Wacławik. - Dwa pierwsze sety to był koncert w wykonaniu naszych zawodniczek - zaznacza wiceprezes zatorskiego klubu Sebastian Żabiński.

Dobre zagrywki Anny Wawro i Justyny Jurkiewicz pozwalały zatorskiej drużynie na przygotowanie skutecznych kontrataków. Jurkiewicz była poza tym bardzo czujna przy siatce i wykorzystując swój wzrost, zaskoczyła przeciwniczki kilkoma indywidualnymi zagraniami. Do tego trzeba dodać dobrą grę Eweliny Soćko i pozostałych zawodniczek. - CORDIA PLUS grała znów swoją poukładaną i skuteczną siatkówkę. Naprawdę serce rosło, patrząc, jak radzą sobie nasze zawodniczki, z wymagającym przecież przeciwnikiem - mówi wiceprezes zatorskiego klubu.

Przy prowadzeniu 2-0 trenerka miejscowych postanowiła dać odpocząć kilku siatkarkom z podstawowej "szóstki", a jednocześnie umożliwić ogranie się zawodniczkom z ławki.

Na boisku pojawiły się druga rozgrywająca Joanna Chmielowska, Beata Bożek, która dochodzi do pełni sił po chorobie oraz Martyna Kulawik. Ta ostatnia miała dobre wejście, rozegrała naprawdę udane zawody, pokazując szereg efektywnych zagrań. Jako całość jednak zatorzanki straciły rytm gry i nie odzyskały go już do końca. Sprawdziła się siatkarska prawda, że jeśli nie wygra się w trzech setach, to przegra się w pięciu. W czwartej partii ponownie do gry wróciły zawodniczki podstawowego składu, ale poza boiskiem za bardzo "ostygły" i nie potrafiły przeciwstawić się będącym już na fali siatkarkom z Krzeszowic.

Wydawało się, że w tie-breaku CORDIA PLUS będzie jeszcze w stanie przechylić szalę na swoją stronę. Początkowo walka była wyrównana punkt za punkt, ale po zmianie stron górę wziął już Maraton. - Przed meczem jeden punkt z takim przeciwnikiem wzięlibyśmy w ciemno. Po jego zakończeniu natomiast, mając w pamięci to co pokazał nasz zespół w dwóch pierwszych setach, pozostał żal, że nie udało się wygrać - dodaje Sebastian Żabiński.

Punkt zdobyty w tym meczu pozwolił jednak zatorzankom umocnić się na 6 miejscu z dorobkiem 16 punktów i zachować szanse na pozostanie w "szóstce" po pierwszej części rozgrywek. Jutro czeka je wyjazdowe spotkanie Podkarpaciem Bobowa, następnie podejmują Armaturę Kraków i na koniec pierwszej rundy zagrają w Starym Sączu z Popradem.

Pozostałe wyniki drużyn zachodniej Małopolski w 10. kolejce: Bronowianka Kraków - PMOS Chrzanów 3-0 (25-19, 25-13, 25-21), Orzeł Witkowice - Kęczanin Kęty 3-0 (25-16, 25-17, 25-21).

Chrzanowianki zajmują 8 miejsce z dorobkiem 13 punktów, Orzeł jest 12 - 9 punktów, a Kęczanin 14 - 2 punkty.

Po pierwszej rundzie drużyny z miejsc 1-6 grają o awans do II ligi, a z 7-14 o utrzymanie.

Bogusław Kwiecień

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski