Nowa Biała w ogniu. To już trzy lata od koszmarnego pożaru

19 czerwca 2021 płonęło 20 budynków mieszkalnych i zabudowania gospodarcze przy nich. Stały w zwartej zabudowie, ściana przy ścianie, więc ogień rozprzestrzeniał się w błyskawicznym tempie. Na miejscu działało ponad 100 jednostek straży pożarnej i 400 strażaków. Zadysponowano też cztery Zespoły Ratownictwa Medycznego i śmigłowiec LPR. Pięć osób trafiło do szpitala, nie było ofiar śmiertelnych. Akcja gaśnicza skończyła się tuż po północy.

Pierwszą informację o pożarze w Nowej Białej straż otrzymała w sobotę o godz. 18.20. Ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie. Sytuacja wyglądała dramatycznie. Skalę pożaru widać na zdjęciach z drona, wieś Nowa Biała wyglądała jak teren rakietowego ataku. Płonące domy, kłęby gęstego dymu. Na miejscu pracowało ponad 400 strażaków. Pomagały jednostki z powiatu nowotarskiego, tatrzańskiego, suskiego, krakowskiego i limanowskiego. W użyciu były ciężkie wozów bojowe.

Bilans pożogi, która wybuchła w miejscowości Nowa Biała był ogromny. Całkowitemu lub częściowemu spaleniu uległo 25 budynków mieszkalnych. Jak podał Małopolski Urząd Wojewódzki, bez dachu nad głową pozostawało 27 rodzin (około 100 osób). Obrażeń ciała, na szczęście lekkich, doznało 9 osób w tym jeden ze strażaków OSP. Pożar strawił także 24 budynki gospodarcze. Niestety, nie ze wszystkich udało się ewakuować żywy inwentarz i maszyny.

W trwającej ponad 27 godzin akcji uczestniczyły znaczne siły i środki zarówno Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej. W działania w sumie zaangażowanych zostało 111 zastępów, tj. 459 strażaków. Poza strażakami na miejsce zadysponowane zostały jednostki systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego (w tym śmigłowiec LPR).

Prokuratura prowadziła śledztwo w sprawie pożaru, ale zostało umorzone z powodu nie wykrycia sprawcy.

Projekt CPK zostaje, jednak będzie zmodyfikowany