Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jestem ciągle pracownikiem Instytutu Pamięci Narodowej. Muszę trzymać się od polityki z daleka

Rozmawiała Agnieszka Maj
Anna Kaczmarz
Rozmowa z Markiem Lasotą, krakowskim radnym, do niedzieli kandydatem PiS na prezydenta Krakowa.

- Zostanie Pan przewodniczącym krakowskiej Rady Miasta?

- Wiem na ten temat mniej niż dziennikarze, którzy snują takie teorie. Jedyne, co mogę powiedzieć, to że były plany, aby dzisiaj wybrać przewodniczącego krakowskiej Rady Miasta, taki punkt znalazł się w porządku obrad poniedziałkowej sesji.

- Czy prezydent Majchrowski rozmawiał z Panem na ten temat? To podobno jego koncepcja, aby przewodniczył Pan krakowskiej radzie.

- Ostatni raz rozmawiałem z panem prezydentem w niedzielę przed północą. Dziękowaliśmy sobie nawzajem za spokojną kampanię wyborczą. Była prowadzona według wysokich standardów, bardzo kulturalnie i merytorycznie. Nie myślałem o tym, żeby zostać przewodniczącym Rady Miasta. Jeszcze do niedzieli wieczorem chciałem być prezydentem Krakowa.

- Uważa Pan, że klub PiS powinien być w koalicji z prezydentem Jackiem Majchrowskim?

- Nie zastanawiałem się nad tym. Tak jak już powiedziałem, chcę się trzymać z daleka od polityki.

- Ale będzie Pan radnym klubu PiS, a nie radnym niezależnym?

- Zostałem wybrany z listy PiS, więc zamierzam działać w tym klubie. Nie będę jednak członkim żadnej partii z tego powodu, że jestem pracownikiem Instytutu Pamięci Narodowej, który jest instytucją pozapartyjną i niezależną. Żaden pracownik IPN nie może należeć do partii, ani do stowarzyszenia. Ja muszę się więc trzymać z daleka od polityki.

- Do niedawna był Pan jednak w klubie PO w sejmiku wojewódzkim. Koledzy z PO mają do Pana żal, że został Pan kandydatem PiS na prezydenta Krakowa?

- Nie zauważyłem żadnej zmiany w moich stosunkach prywatnych z politykami Platformy. Może pozostał w nich jednak jakiś element zaskoczenia.

- Zaskoczenia? Niektórzy politycy PO byli zaszokowani i nie mogli przez dłuższy czas uwierzyć w to, że przeszedł Pan na stronę PiS-u.

- Ale przecież to było cztery miesiące temu. Teraz jest czas na to, aby zająć się sumiennie pracą krakowskiego radnego.

- Do Państwowej Komisji Wyborczej wpłynął jednak wniosek o uchylenie Panu mandatu z tego powodu, że nie mieszka Pan w Krakowie tylko w Olkuszu. Czy ma Pan już informację od PKW, jaka będzie decyzja w tej sprawie?

- Nie otrzymałem żadnej decyzji. Jestem jednak przekonany, że nie dojdzie do uchylenia mojego mandatu, ponieważ informacje zawarte we wniosku były nieprawdziwe. Jestem mieszkańcem Krakowa, a nie Olkusza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski