Jak dowiedzieli się mieszkańcy Górki Narodowej podczas ostatniego spotkania z urzędnikami Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, asfalt na polnym odcinku ul. Meiera może pojawić się za osiem, a w najgorszym wypadku nawet za 12 miesięcy.
Chodzi o drogę, która pozwoli mieszkańcom na ominięcie korków w kierunku Prądnika Czerwonego i Nowej Huty. - To oburzające, obiecywano nam wyłożenie nowego asfaltu jeszcze w listopadzie, jaką mamy gwarancję, że termin nie przesunie się jeszcze o kolejny rok? - zastanawia się pan Paweł, mieszkaniec osiedla.
-Nadal nie mamy zgody od PKP na wejście na ten teren - informuje Michał Pyclik z ZIKiT. Droga częściowo leży na działkach kolejowych, dlatego uzyskanie pozwolenia od PKP jest konieczne do rozpoczęcia remontu. Michał Pyclik tłumaczy, że podczas spotkania z mieszkańcami, które odbyło się w tym tygodniu, urzędnicy podali najdłuższy możliwy termin. - Nie chcieliśmy zgadywać, czy uda się szybciej położyć asfalt, jeżeli jednak tak się stanie, będziemy bardzo zadowoleni- dodaje Michał Pyclik.
Jak wyliczyli mieszkańcy, na polnym odcinku ul. Meiera znajduje się ok. tysiąca dziur, które do tej pory były łatane jedynie doraźnie.
Urzędnicy ZIKiT mieli uzyskać w listopadzie zgodę na remont z wydziału architektury urzędu miasta, ale nie złożyli wszystkich wymaganych dokumentów, m.in. opisu stanu terenu, na którym mają być wykonane roboty, czy uzgodnienia z zarządcą infrastruktury kolejowej dotyczącego robót. Dostali czas na uzupełnienie dokumentów do 20 listopada, ale nie zdążyli. Teraz obiecują, że zajmą się wszystkim w przyszłym roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?