Jeździsz dobrze? OC będzie tańsze

- Ci, którzy będą jeździli bezpiecznie, płynnie i w zgodzie z przepisami, zapłacą niższe składki. Chcemy promować bezpieczny styl jazdy - nie ukrywa Krzysztof Kosiński, ekspert Link4, spółki należącej do największego polskiego ubezpieczyciela PZU. To właśnie ona przymierza się do wprowadzenia tańszych obowiązkowych polis komunikacyjnych OC dla tych, którzy na co dzień nie są na bakier z kodeksem drogowym.

Przy tym projekcie Link4 współpracuje z producentem nawigacji GPS NaviExpert. Od roku każdy zainteresowany może dołączyć do niej moduł „Bezpieczna jazda z Link4”. Dzięki niemu nawigacja staje się swego rodzaju „czarną skrzynką”, która odnotowuje informacje o stylu jazdy kierowcy, m.in. to, czy jeździ płynnie (nie przyśpiesza i nie hamuje gwałtownie) i czy stosuje się np. do znaków ograniczenia prędkości. Co więcej, urządzenie dokonuje analizy naszych zachowań na drodze i podpowiada nam, jak być lepszym kierowcą.

Badania prowadzone przez Link4 i NaviExpert objęły jak dotąd ok. 2 tys. kierowców, m.in. w Krakowie, Warszawie, Poznaniu oraz na Śląsku. Ich zachowania na szosie porównano z zachowaniami kierowców, którzy korzystali z nawigacji bez modułu od ubezpieczyciela. Okazało się, że ci pierwsi biorą sobie do serca podpowiedzi, m.in. rzadziej przekraczając dozwoloną prędkość, a jeśli już - to minimalnie.

Może nie, ale raczej tak
„Na dwoje babka wróżyła” - tak rozwiązanie przygotowane przez towarzystwo ubezpieczeniowe ocenia Zdzisław Kniaziuk, wiceprzewodniczący Stowarzyszenia Psychologów Transportu w Polsce.

- Jeżeli rzeczywiście ma to pomóc w podniesieniu poziomu bezpieczeństwa na drogach, to każdą taką inicjatywę należy pochwalić. Ale może się okazać, że pomysłodawcom zależy tylko na zarobieniu większych pieniędzy, a z poprawą bezpieczeństwa nie będzie to miało wiele wspólnego - mówi Zdzisław Kniaziuk. Przyznaje, że trudno ocenić, czy Polacy będą skłonni do poprawy swoich nawyków pod wpływem obietnicy obniżenia cen polisy OC. - Ale może być też tak jak w rodzinie - jeśli kontroluje się zachowanie dziecka, to z czasem nabywa ono odpowiednie nawyki - zauważa Zdzisław Kniaziuk.

Mniej wątpliwości ma Ireneusz Dancewicz, instruktor w Szkole Jazdy Subaru w Krakowie. - To ciekawy pomysł, aby dzięki wszechobecnej elektronice stało się bezpieczniej także na drogach. GPS zapisujący nasze zachowania na drodze to rodzaj bata, który będziemy mieli nad sobą podczas jazdy - mówi Ireneusz Dancewicz. W jego ocenie używanie modułu przynieść może nie tylko korzyści w postaci obniżonej stawki OC, ale również oszczędności np. na zużyciu benzyny, co jest efektem stosowania zasad tzw. ecodrivingu.

Ekspert Polskiej Izby Ubezpieczeń Marcin Tarczyński zauważa, że o wprowadzeniu takich rozwiązań na polskim rynku ubezpieczeń mówi się od kilku lat, choć od dawna obowiązują np. w Wielkiej Brytanii. Tam najczęściej korzystają z nich młodzi kierowcy, którzy ze względu na brak doświadczenia muszą płacić wysokie stawki OC.

- Pozwala im to obniżyć koszt ubezpieczenia, a świadomość, że jego cena zależy od stylu jazdy sprawia, że przekłada się to także na bezpieczeństwo - mówi Marcin Tarczyński.

OC coraz droższe

Czy będzie zainteresowanie taką ofertą? Można się spodziewać, że tak, zwłaszcza z powodu drożejących polis OC. Od początku roku ceny obowiązkowego ubezpieczenia dla kierowców wzrosły średnio 30-40 proc. A będzie jeszcze drożej, m.in. dlatego, że ubezpieczyciele wciąż muszą dokładać do polis OC, bo ich ceny od kilku lat stały w miejscu. Coraz większych nakładów ze strony towarzystw ubezpieczeniowych wymaga też coraz lepsza ochrona poszkodowanych w wypadkach.