Jeździsz na gapę? Rekordzista ma do zapłacenia 5 tys. zł kar

Jak wynika z danych BIG InfoMonitor, długi gapowiczów z całej Polski warte są w 27,2 mln złotych. Średnio na jednego przypada 783 złote, ale rekordziści mają już do zapłaty kwotę, za którą można kupić całkiem niezły samochód. Wprawdzie to mężczyźni ponad czterokrotnie częściej jeżdżą bez biletu, ale rekord w należnościach za jazdę na gapę dzierży kobieta. Mieszkanka Pomorza ma do zapłacenia 58 213 złotych. Dla porównania – rekordzista z Małopolski zalega z zapłatą 4 948 złotych.

Jak wynika z bazy BIG InfoMonitor, najwięcej nieuczciwych pasażerów zamieszkuje Mazowsze, co wiąże się z najwyższą wartością łącznych długów z tego tytułu w tym regionie (ponad 4 mln zł). Tuż za Mazowszem znajdują się województwa: wielkopolskie, śląskie i pomorskie. Pomorze choć na 4. miejscu jeśli chodzi o liczbę dłużników, plasuje się na drugim pod względem kwoty zadłużenia. Największy średni dług przypada województwom: kujawsko-pomorskiemu i zachodniopomorskiemu.

Liczba gapowiczów w ciągu roku obniżyła się z 38,3 tys. do 34,7 tys., co oznacza, że szybciej regulujemy należność za brak biletu podczas kontroli lub częściej te bilety kupujemy. Do rejestru dłużników można trafić przy opóźnieniu przekraczającym 60 dni, na kwotę na co najmniej 200 złotych. W wielu miastach kara za brak biletu przewyższa tę wartość. Dla przykładu w transporcie miejskim w stolicy „opłata dodatkowa”, jak nazywana jest tego typu kara, wynosi 38-krotność ceny normalnego biletu przesiadkowego, czyli 266 złotych. W Krakowie jest to 240 złotych.

Pokusa jazdy na gapę nie jest bynajmniej domeną osób młodych. Na 34 738 osób, jedna trzecia to pasażerowie którzy ukończyli 35 lat. Gapowicze między 35 a 44 rokiem życia stanowią najliczniejszą grupę dłużników. Zdecydowanie przeważają też mężczyźni - czterech na pięciu gapowiczów to właśnie panowie.