Junior Diaz, były piłkarz Wisły Kraków, skończył karierę i szybko znalazł nową pracę

W Krakowe Diaz załapał się na złote czasy "Białej Gwiazdy". Spędził w niej trzy i pół roku, został mistrzem Polski 2008 i 2009, miał symboliczny udział w zdobyciu przez Wisłę ostatniego dotychczas tytułu - w 2011 r. Do polskiej ekstraklasy trafił z Kostaryki, i trzeba przyznać, że Polska okazała się dla niego platformą do dalszej kariery w Belgii i w Niemczech.

Już jako zawodnik FSV Mainz Diaz osiągnął największy sukces w swojej karierze - z reprezentacją Kostaryki zagrał piękny turniej na mundialu 2014, gdzie jego drużyna doszła do ćwierćfinału, odpadając dopiero po rzutach z Holandią.

W ojczyźnie były wiślak to naprawdę uznana postać, w sumie w kadrze zaliczył 80 występów. Ostatni w 2016 roku, ale karierę zawodniczą kontynuował w czołowych kostarykańskich klubach aż do 2021 roku.

Jeszcze jako aktywny zawodnik Junior Diaz założył własną akademię piłkarską. W Kostaryce zrobiło się o niej głośno, gdy osobiste przesłanie do dzieci trenujących w tej szkółce nagrał Juergen Klopp - jako były trener FSV Mainz, chętnie spełnił prośbę byłego gracza tego klubu.

Junior Diaz pod okiem Kloppa nie miał okazji trenować, ale przez dwa lata, właśnie w Mainz jego trenerem był inny człowiek z aktualnego trenerskiego topu - Thomas Tuchel. Potem niemiecką drużynę, w której był Kostarykanin, prowadził m.in. Kasper Hjulmand - obecny selekcjoner reprezentacji Danii.

W Wiśle Diaz też miał oczywiście konkretnych trenerów (najdłużej pracował z Maciejem Skorżą), swoje wieloletnie obserwacje ich pracy będzie teraz mógł powoli wdrażać w życie.

W Alajuelense początkowo miał być asystentem trenera drużyny do lat 15. Ale w związku ze zmianą szkoleniowca I drużyny, dostał szybki awans. Asystentem został u boku Alberta Rude - Hiszpana, który mając 34 lata pierwszy raz w karierze będzie głównodowodzącym w seniorskiej drużynie. W sztabie znalazł się też Meksykanin Oscar Torres, ksywa "Rambo".

Sportowy24.pl w Małopolsce